![]() | Pobierz dokument msg.wyklady.do.29.05.2006.miedzynarodowe.doc Rozmiar 431 KB |
MIĘDZYNARODOWE STOSUNKI GOSPODARCZE
Dr. R.Huterski
WYKŁAD 20.02.2006
Wymienialność pieniądza i kursy walutowe
Wymienialność to zobowiązanie rządu realizowane najczęściej za pośrednictwem banku centralnego do kupna lub sprzedaży dowolnej ilości waluty danego kraju po jednolitym kursie bez względu na jej pochodzenie. Dla różnych podmiotów i rodzajów transakcji ten sam kurs.
Standardy wymienialności:
1.Wymienialnosc zewnętrzna - w stosunku do powyższej definicji występują ograniczenia transakcji bieżących wobec osób krajowych a w transakcjach kapitałowych zarówno wobec krajowych jak i zagranicznych, a więc nie występują ograniczenia w transakcjach bieżących wobec podmiotów zagranicznych.
2.Wymienialnosć wg. MFW - warunki jakie trzeba spełniać:
a) brak ograniczeń w transakcjach bieżących z zagranicą
b) nie uczestniczenie w porozumieniach dyskryminujących inne kraje,
c) używanie jednolitego kursu
d) wykup własnej waluty od krajów członkowskich MFW, która pochodzi z transakcji bieżących
3.Wymienialność całkowita - nie ma ograniczeń ani wobec transakcji bieżących, ani kapitałowych, ani wobec podmiotów krajowych, ani zagranicznych.
4.Wymienialnosć wewnętrzna - zakaz używania pieniądza narodowego do fakturowania i regulowania płatności w handlu zagranicznym. Dotyczy to handlu zagranicznego ale i innych transakcji. Wymienialność ta jest najgorsza z punktu widzenia Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych. Była stosowana w Polsce. Kraj może to stosować z 2 powodów:
a) może bać się, że zostanie do niego zastosowana jakaś forma dyskryminacji, która może zakłócić stabilność gospodarczą danego kraju,
b) kraj może podejmować próbę zdobycia mocnej waluty, umocnienia swojej waluty.
Kurs walutowy to stosunek określonych wartości jednostek pieniężnych krajowych i zagranicznych wg. którego podlegają wymianie w przeprowadzeniu rozliczeń i płatności międzynarodowych.
Kurs walutowy to cena waluty obcej wyrażona w walucie krajowej.
Są dwa skrajne kursy: rynkowy i administrowany.
Kurs walutowy ma rolę cenotwórczą i informacyjną.
Kwotowanie ( notowanie) bezpośrednie - jednostka waluty obcej wyrażona w jednostkach waluty krajowej.
Kwotowanie pośrednie - za jednostkę waluty krajowej ile jednostek waluty zagranicznej.
Kurs walutowy wiąże się z wymienialnością. Może być tak, że kraj ma wymienialność całkowitą ale stosuje kurs administrowany( regulowany przez państwo) co oddziałuje na wymianę zagraniczna.
Kurs dewizowy to kurs należności zagranicznych opiewających na walutę obcą możliwy do wykorzystania jako międzynarodowe środki płatnicze. Mówi się o dewizach , że są to surogaty pieniądza.
Kurs dewizowy to cena rynkowa dwóch walut czy dewiz wynikająca z relacji popytu i podaży.
Dewiza to surogaty pieniądza, pełni funkcję podobne jak pieniądz, ale nim nie jest.
Podaż i popyt przez mechanizm rynkowy kształtują kurs walutowy.
Teoria bilansu płatniczego zakłada, że import towarów i usług w sumie z pożyczkami zagranicznymi udzielonymi musi równać się eksportowi powiększonemu o pożyczki zagraniczne otrzymane. Nie jest ona stosowana jednak w czystej postaci gdyz ma sporo luk teoretycznych.
Nadwyżka w bilansie płatniczym ma miejsce gdy mniej kupił niż sprzedał.
Bilans kapitałowy natomiast ma neutralny wpływ na kurs walutowy, ale nie do końca gdyż jego częścią są zadłużenia zagraniczne, które mogą na kurs oddziaływać.
Eksport kapitału a eksport kapitału netto
Gdy dany kraj dokonuje rozliczeń często zaciąga pożyczek ale i je udziela.
Eksport kapitału netto - określa rzeczywiste nadwyżki kapitału z transakcji zagranicznych.
Jeżeli dany kraj eksportuje kapitał to wiele innych ma zobowiązania wobec niego, co oddziałuje na możliwości eksportu kraju wierzycielskiego, gdyż zwiększa ten kraj wartość waluty, umacnia ją. Spowodowane jest to tym, że kraje dłużne będą poszukiwały tej waluty, aby uregulować zobowiązania.
Teoria parytetu siły nabywczej pieniądza - opiera się na idei realnych kursów walutowych wyrażonych parytetem.
Posługuje się pewnym koszykiem dóbr i usług do porównań. Problemem jest czemu akurat takie a nie inne dobra trafiły do tego koszyka.
Przy parytecie pojawia się problem inflacji, która osłabia siłę nabywczą pieniądza.
Dorobkiem tej teorii są koncepcje:
- nadwartościowości kursu - kurs walutowy > kursu realnego,
- podwartościowości kursu - kurs walutowe < kursu realnego.
Porównuje się kurs rzeczywisty z kursem teoretycznym wyliczonym na podstawie różnic cen towarów i usług.
Kurs teoretyczny wynika z parytetu siły nabywczej.
Kurs rzeczywisty - praktycznie stosowany, realny.
Gdy w kraju stabilizacja długookresowa, gdy jest równoważenie bilansu handlowego i sytuacji gospodarczej, gdy władze nie zniekształcają kursu, nie wpływają na niego to kurs równowagi będzie taki jak kurs parytetów.
Gdy kurs odbiega od równowagi i od parytetu to przyczyną tego jest manipulacja , ingerencja państwa w kształtowanie kursów.
Dla lepszego wyjaśnienia teorii parytetu szanowane pismo The Economist wprowadziło pewną modyfikację. Uznano bowiem, że szeroki koszyk dóbr jest reprezentowany przez hamburgera, a dokładniej mówiąc Big Mac'a. Wprowadzono przelicznik siły nabywczej walut poszczególnych krajów wg. ceny Big Mac'a.
WYKŁAD 27.02.2006
W danym standardzie wymienialności można zastosować różne kursy walutowe, więc kurs walutowy zależy od: a)preferencji danego państwa, b)liczby partnerów zagranicznych, c)stopnia interwencji państwa.
Rodzaje kursów walutowych:
A)
Kursy stałe - podstawą tych kursów jest stałość, nie zmieniają się. W praktyce mogą mieć pewna marżę wahań, ale jest ona wąska. Po II wojnie do lat 70tych - system z Breton Woods: kursy stałe o zawężonej (+/- 1%) i rozszerzonej (+/- 5-7%) marży wahań. Kursy stałe to nie to samo co kurs sztywny. Kurs sztywny jest szczególnym przypadkiem kursy stałego o marży wahań równej zero.
Przyjęcie kursu sztywnego oznacza, że relacja waluty krajowej do zagranicznej musi być utrzymana na stałym poziomie - BC jest cały czas zaangażowany w operacje walutą krajową i zagraniczną, by kurs zadekretowany był kursem realnym.
Władze państwa mogą uchylać się od działania w przypadku gdy kurs waha się w granicach marży. Gdy kurs zaczyna zbliżać się do granic wahań Bank Centralny musi zacząć działać.
Rozszerzona marża oznacza, że w pewnym zakresie kurs jest zmienny, ale gdy zbliża się do granic marży Bank Centralny zaczyna działać.
Podmioty gospodarcze znają marżę zakładaną i mogą przewidywać zachowania BC.
Kursy zmienne - podstawą kursów walutowych jest zmienność.
Kurs płynny czysty - zakłada się swobodę działania praw rynku w wersji kursów zmiennych wolnorynkowych.
Ingerencji państwa nie ma.
Kurs płynny brudny jest kursem ważnym dla obecnych stosunków gospodarczych. Nie ma z góry określonej
marży wahań. Oznacza, że władza zastrzega sobie prawo ingerencji, ale do wiadomości publicznej nie podaje
się zasad tej ingerencji. Władze mówią, że mogą ingerować, ale nie mówią kiedy to zrobią, jak to zrobią, nie
podaje granic wahań.
Kurs pełzający - zmienia się wg określonego wzoru. W zależności od sytuacji gospodarczej mogą one
uwzględniać inflację i zmieniać się tak jak ona, więc obniżają wartość pieniądza krajowego.
Pełzająca dewaluacja złotego - uwzględniano relacje z innymi walutami (kiedyś był koszyk 5 walut, a
obecnie odniesienie do dolara i euro), ale głównie inflację, złoty był krokowo osłabiany wraz ze zmianami
inflacji.
B)
Kurs jednolity - niezależnie od rodzaju transakcji, jej charakteru, rodzaju klienta, rodzaju waluty zagranicznej kurs jest taki sam.
Zawsze występują mimo to kursy różne dla pieniądza a inne dla dewiz, cena ich jest inna.
Kurs różnicowany - chodzi o zróżnicowanie kursu w zależności od wartości transakcji, różnice te są ustalone w ustawie, a więc nie pojedyncze podmioty przy transakcji decydują o jego wartości. Różnicowanie może dotyczyć rodzaju transakcji, jej wielkości, rodzaju waluty zagranicznej.
Kurs dualny - szczególny przypadek kursu różnicowanego. Dotyczy różnicowania transakcji kapitałowych i towarowych, czyli transakcji bieżących i długookresowych. Są odrębne kursy dla transakcji kapitałowych i towarowych. Jednak jest to trudne gdyż często te transakcji się nakładają (jak traktować przesunięcie płatności w kredycie). czy: handlowych (bieżących), terminowych (kapitałowych)
Dewaluacja/rewaluacja to obniżanie/podwyższanie siły nabywczej waluty krajowej względem zagranicznej przez władze. Mają z reguły charakter skokowy.
Deprecjacja/aprecjacja to utrata/umacnianie siły nabywczej waluty krajowej wobec zagranicznej w oparciu o mechanizmy rynkowe. Działają płynnie, kurs zmienia się o niewielkie wartości ale często.
Gdy złoty osłabł to za dolara nominalnie płacimy więcej. Osłabnięcia waluty krajowej (w sile nabywczej) oznacza, że więcej płacimy za walutę zagraniczną.
Deflacja to odwrotność inflacji, ma wpływ na kurs walutowy; spadek cen i płac, a więc mechanizmy rynkowe powinny doprowadzić do aprecjacji waluty.
Kraj, który doświadcza inflacji za pomocą mechanizmów rynkowych prowadzi do deprecjacji waluty.
C)
Kursy bieżące
Kursy terminowe
Kursy terminowe odbiegają od bieżących i to z reguły w górę ze względu na ryzyko, ale nie zawsze. Rozróżnienie kursu bieżącego i terminowego następuje w umowach cywilno-prawnych.
Obecnie w Polsce mamy płynny brudny kurs walutowy. W pewnym momencie stanie się stałym o rozszerzonej marży wahań. Aby zmienić walutę na Euro musi złotówka w ostatniej fazie przejść przez kurs sztywny.
BILANS PŁATNICZY - syntetyczne zestawienie wszystkich płatności (nie muszą to być płatności w walucie obcej) dokonywanych między rezydentami zagranicznymi a krajowymi w danym okresie, zazwyczaj w określonym roku.
Są trzy podstawowe części bilansu płatniczego:
Bilans obrotów bieżących danego kraju - obejmuje wszelkie jego płatności związane z międzynarodową wymianą towarów i usług oraz koszty (dodatnie lub ujemne) obsługi kapitału zagranicznego. Części składowe:
Bilans handlowy - zestawienie porównawcze wartości importu i eksportu dokonywanego przez rezydentów danego kraju w stosunku do partnerów zagranicznych.
Bilans obrotu usługami - (transport, ubezpieczenia)
Bilans procentów i dywidend - zestawienie wpływów i wydatków z tytułu obsługi kapitału obcego (tu odsetki od pożyczek/ kredytów krótkoterminowych).
Bilans wydatków rządowych nie uwzględnionych gdzie indziej - a)tzw. transfery rządowe (np. składka Polski do różnych agend UE), b)nieodpłatne dostawy towarów w ramach pomocy gospodarczej, c)tzw. transfery nieodpłatne, więc powodują zobowiązania w kraju partnerskim, transfer jednokierunkowy, w tym głównie prywatne transfery emigrantów, pracowników sezonowych.
Bilans obrotów kapitałowych - zawiera przepływy kapitału we wszystkich formach, tzn. kapitału portfolio i kapitału inwestycyjnego. Bilans ten obejmuje:
Bilans obrotów kapitałami krótkoterminowymi - obejmuje przepływy wszelkich pożyczek, kredytów i lokat kapitałowych o okresie amortyzacji na ogół nie dłuższym niż rok.
Bilans obrotów kapitałowych długoterminowych - obejmuje przepływy średnio- i długoterminowe w formie zagranicznych inwestycji bezpośrednich produkcyjnych i pośrednich kapitałowych oraz w formie średnio- i długookresowych kredytów prywatnych, rządowych i kredytów organizacji międzynarodowych.
Bilans obrotów wyrównawczych - określany mianem bilansu obrotów dewizowych Banku Centralnego danego kraju. Z powodów rachunkowych opisuje się ten bilans gdyż bilans płatniczy musi wyjść na zero, musi być zrównoważony. Gdy obroty bieżące wykazują saldo dodatnie to wzrosną rezerwy dewizowe BC, on dopełnia do zera. Gdy deficyt to BC musi uszczuplić rezerwy.
Równowaga bilansu płatniczego jest wówczas, gdy zrównoważą się transakcje autonomiczne. Przez to pojęcie rozumie się obroty towarowe i usługowe, bilans procentów i dywidend oraz pozostałe pozycje obrotów bieżących, a więc przepływy nie rekompensowane oraz wydatki rządowe.
Równowaga rzeczywista ma miejsce, gdy należności i zobowiązania z tytułu rozwoju działalności gospodarczej są podejmowane bez ograniczeń swobody wymiany międzynarodowej i nie towarzyszą im utrzymujące się przez dłuższy czas nadwyżka ani deficyt należności i zobowiązań.
Równowaga pozorna ma miejsce gdy równowaga transakcji autonomicznych jest osiągana wskutek restrykcyjnej polityki ekonomicznej, jeśli państwo stosuje wiele ograniczeń w obrocie zagranicznym, np. równowaga utrzymywana przez ograniczenie importu podatkiem, cłem.
Od 2004 NBP sporządza bilans płatniczy na podstawie transakcji (informacje z Urzędów Celnych, sprawozdawczości firm), wcześniej na podstawie przepływów pieniężnych.
W NBP rachunek finansowy = bilans obrotów kapitałowych, rachunek kapitałowy = element obrotów bieżących.
1)bilans obrotów bieżących
saldo obrotów towarowych
saldo usług
saldo dochodów
saldo transferów
2)rachunek kapitałowy (punkt 3 i 4 po części z klasyfikacji książkowej)
3)rachunek finansowy
inwestycje portfelowe - aktywa
- pasywa
pozostałe inwestycje - aktywa
- pasywa
pozostałe instrumenty finansowe związane z:
- papierami wartościowymi
- kredytami/ pożyczkami
- walutami/ kursami
4)saldo błędów i opuszczeń
5)oficjalne aktywa rezerwowe = bilans obrotów wyrównawczych
BILANS PŁATNICZY W LICZBACH (prezentacja Huterskiego)
WYKŁAD 06.03.2006
Międzynarodowy Fundusz Walutowy
Został powołany w 1944 r. w Breton Woods. Jego zadania to m. in. rozwój współpracy monetarnej służącej stabilizacji międzynarodowego systemu walutowego oraz tworzenie multilateralnego systemu regulowania należności z tytułu transakcji między krajami członkowskimi i eliminowanie restrykcji dewizowych hamujących wzrost handlu światowego. Głównym celem MFW była stabilizacja walutowa. Pełnił on 4 podstawowe funkcje:
regulacyjną, która polega na ustanowieniu międzynarodowych norm i wzorców działania w sferze międzynarodowych stosunków gospodarczych,
kredytową, polegającą na dostarczaniu krajom członkowskim dodatkowych środków finansowych,
konsultacyjną, oznaczającą stworzenie krajom członkowskim miejsca konsultacji i wymiany doświadczeń oraz doradztwa gospodarczego,
kontrolną, która polega na nadzorowaniu przez MFW uzgodnionych programów dostosowawczych i wykorzystywania kredytów zgadnie z ustalonymi wcześniej celami.
Na kapitał zakładowy MFW składały się zmieniane okresowo kwoty udziałowe krajów członkowskich. Wraz ze zwiększaniem liczby krajów członkowskich kapitał ten rósł, zmieniała się jego struktura, to służyło zwiększaniu efektywności realizacji podstawowych zadań.
Od początku istnienia organem uchwałodawczym i zarządzającym MFW była Rada Gubernatorów.
W związku z przejściowymi kłopotami systemu z Breton Woods konieczne stało się utworzenia waluty akceptowanej przez wszystkie kraje członkowskiego MFW. Począwszy od 1970 r. uruchamiano okresową kreację SDR tj. pieniądza międzynarodowego tworzonego przez MFW, mającego charakter pieniądza fiducjarnego, tzn. nie mającego pokrycia, pełniącego rolę pieniądza międzynarodowego.
Pomoc kredytowa MFW to podstawowe i stałe udogodnienia kredytowe, które udziela się przede wszystkim krajom mającym trudności ekonomiczne. MFW udziela dodatkowo czasowych udogodnień kredytowych takich jak kredyty udzielane w związku z deficytem bilansu płatniczego spowodowanym m. in. wzrostem cen surowców oraz kredyty na finansowanie tzw. zapasów buforowych.
Była wymienialność walut na złoto. Bezpośrednia wymienialność miała miejsce w przypadku dolara. Jednak nastąpiło załamanie dolara z następujących przyczyn: wojny w Wietnamie oraz jej skutki, czyli deficyt w USA, zjawiska inflacyjne, a to wszystko spowodowało spadek zaufania do dolara.
W 1971 r. zawieszono wymienialność dolara na złoto, zaś w 1973 zawieszono system z Breton Woods.
Po rozwiązaniu systemu MFW istniał nadal jako organizacja finansowa. MFW zaczęło szukać innej roli gdy Breton Woods zlikwidowano. MFW zaczął być kredyto- i pożyczkodawcą dla krajów, które miały problemy.
KRYZYSY FINANSOWE
Kryzys finansowy wcale nie musi brać się ze złej sytuacji gospodarczej danego państwa. Wystarczy, że najważniejszy partner jest objęty dużym kryzysem a może on też zaszkodzić danemu krajowi.
M. Friedman „Wszystkie winy MFW” - artykuł
Są trzy podstawowe powody kryzysów finansowych w Azji Wsch.:
stagnacja w Japonii, która była ważnym regionalnym partnerem,
stałe kursy walut w powiązaniu z dolarem w krajach tygrysów azjatyckich,
samo istnienie MFW i jego polityka.
Bank Japonii prowadził początkowo politykę ekspansywną natomiast po roku 90 ograniczył podaż pieniądza, wprowadził restrykcyjną politykę. Te działania wywołały recesję i stagnację. Wystąpił samo nakręcający się mechanizm niszczenia. Łagodna inflacja, która początkowo występowała, przemieniła się na skutek restrykcyjnej polityki w deflację, która powodowała niezbyt sprzyjające rozwojowi gospodarczemu warunki. Wzrost gospodarczy wręcz zanikał, z 30% spadł do 5% na przełomie 1992-1998. Kłopoty japońskie zaczęły przenosić się na inne kraje tygrysów azjatyckich. Przyczyniło się do tego ograniczanie kredytów udzielanych przez Japonię innym krajom. Problemu tego nie dostrzeżono od razu, gdyż nadal było dużo inwestycji zagranicznych w Japonii.
Kłopoty innych krajów niż Japonia są wynikiem przyjętych przez nich kursów walutowych.
Istniały 3 kursy:
1) Kurs faktycznie stabilny albo waluta ujednolicona; najczystszym przykładem jest wspólna waluta: amerykański dolar lub euro. Prawie identyczny przypadek to balboa w Panamie, która jest wymieniana na dolara w stosunku 1:1, a także przypadki zarządu walutą w Argentynie i Hongkongu, których istotą jest emisja jednostki waluty krajowej tylko w zamian za określoną kwotę dolarów amerykańskich i ciągłe utrzymywanie rezerw walutowych równych dolarowej wartości pieniądza na rynku. Podstawą tego systemu było istnienie jednego BC, który tworzył pieniądz. Hongkong i Argentyna zachowały sobie prawo do rezygnacji z zarządzania walutą zmieniając kurs wymiany do dolara lub tworząc instytucje na kształt BC. Skutkiem tego był brak odporności na kryzysy walutowe w innych krajach. Systemy zarządu walutą pokazały w przeszłości, że radzą sobie z wpływami kryzysów innych krajów. Takich możliwości nie dała sobie Panama.
W takim systemie, gdy jest instytucja, która zarządza walutą, BC jest niepotrzebny bo on nie decyduje o podaży pieniądza, decyduje o niej raczej rynek zarówno krajowy jak i zagraniczny.
2) Kurs sztywny w stosunku do wybranej waluty; był on stosowany w krajach Azji wschodniej poza Japonią. Przyczyna kryzysu w „tygrysach japońskich” to utrzymywanie BC i jednoczesne stosowanie sztywnego kursu wobec dolara USA, to powodowało zupełnie inne skutki niż zarządzanie walutą. Gdy jest usztywniony kurs i BC, może on zwiększać podaż pieniądza przez jego dodrukowanie. BC następnie chce wymienić ten pieniądz na silniejszą walutę. Gdy występował deficyt to finansował go z rezerw dewizowych. Może ta polityka być skuteczna tylko przy przejściowych kłopotach, zaś gdy taka zła sytuacja się pogarsza i mamy ograniczone rezerwy to trzeba zaciągać pożyczki i kredyty. Aby mimo wszystko utrzymać dobry parytet trzeba doprowadzić do deprecjacji. Tego tygrysy azjatyckie nie chciały zrobić. Kumulacja drobnych trudności spowodowała duży kryzys. Nastąpiła dewaluacja , a z nią pojawiały się oczekiwania spekulantów. Napływa kapitał z zagranicy, który zamydla oczy rządowi, zakłóca jego racjonalny ogląd na sprawę. Gdy zbliża się do terminu transakcji spekulanci wycofują pieniądze, znikają. W tygrysach spekulanci zastosowali krótką sprzedaż i wywołali dewaluację.
Część transakcji jest sztywnych by wywołać popyt na walutę, aby spadła jej cena. Gdy to już nastąpi ten mechanizm się przerywa. Aby to zadziałało musi być podkładka polityczna lub gospodarcza.
Ostatecznie nastąpił upadek czterech walut z Azji Wsch. wyrażonych w dolarach.
Podobnie kryzysy nastąpiły w Wielkiej Brytanii w 1967, gdy funt był powiązany z dolarem oraz w latach 1992-1993 gdy kurs funta, podobnie jak walut Francji i Włoch, został odgórnie określony w ramach Europejskiego Systemu Walutowego.
Krótka sprzedaż - gdy ma się zobowiązania w walucie obcej przewyższające należności, gdy w walucie obcej musimy więcej zapłacić.
Długa sprzedaż - jest na odwrót, gdy jest nadwyżka należności nad zobowiązaniami w obcej walucie.
3) Płynny kurs walutowy; kształtowany jest za pośrednictwem przede wszystkim transakcji prywatnych. Czysty płynny nie oznacza, że państwo w ogóle nie występuje na rynku; jest, ale jako podmiot uzupełniający swoje potrzeby, nie interweniuje w celu zmiany kursu. W państwie, które stosuje czysty kurs nie może wystąpić kryzys walutowy. Tutaj ten kurs wymusza na gospodarce stopniowe dostosowywanie. Gdy mechanizmy rynkowe kształtują tak kurs walutowy aby doprowadzać do równowagi w gospodarce zmiany są łagodne i nie trzeba stosować dewaluacji.
W praktyce popularny jest brudny kurs płynny. W nim BC interweniuje od czasu do czasu, aby wpływać na poziom kursu, ale nie ogłasza z wyprzedzeniem do jakiego poziomu kursu dąży.
Kryzys meksykański z 1995 jest najświeższym przykładem. W kraju tym występował BC oraz kurs mocno zwiany z walutą zagraniczną. Meksyk zastał uratowany dzięki pomocy finansowej od MFW. Faktycznie jednak to nie Meksyk był uratowany tylko podmioty zagraniczne, które jemu udzielały pożyczek. Efektem tego ratowania była głęboka recesja, która doprowadziła do gwałtownej obniżki dochodów przeciętnego meksykanina. Finansowa pomoc dla Meksyku podsyciła kryzys w Azji Wsch., który wybuchł dwa lata później. Zachęciła inwestorów do udzielania pożyczek krajom azjatyckim za duży procent gdyż wiedzieli, że gdy załamie się system sztywnego powiązania z dolarem na ratunek przyjdzie MFW.
Efekt ten nazywano „hazardem moralnym” lub „graniem na moralności” - podejmuje się ryzykowne decyzje gdy wiadomo, że konsekwencje poniesie kto inny.
Pomoc Finansowa dla Meksyku doprowadziła do postrzegania MFW jako pożyczkodawcy ostatniej instancji.
Dwa wnioski płynące z tej analizy:
dla kraju rozwijającego się lepszy jest faktycznie stabilny kurs bez funkcjonującego narodowego BC, albo kurs płynny plus BC,
MFW jest czynnikiem destabilizującym sytuację w Azji Wsch. Wynika to nie z warunków, jakie nakłada na swoich klientów, ile z faktu chronienia prywatnych instytucji finansowych przed konsekwencjami niemądrych inwestycji . Nie będzie przesadą stwierdzenie, że gdyby nie było MFW nie byłoby kryzysu w Azji Wsch.
Najgorszy dla gospodarki jest wariant sztywnego kursu.
WYKŁAD 13.03.2006
Jest rzeczą naturalną, że w części finansowej międzynarodowych stosunków gospodarczych wspomina się o kwestiach kryzysów finansowych, w tym głównie kryzysu finansowego w Japonii i jego skutkach dla innych krajów.
Ważną walutą światową, silniejszą w skali międzynarodowej od Euro, jest jen japoński. Wahania kursu jena w stosunku do dolara należą do największych spośród różnych światowych walut. Np. w 1995 roku było 80 jenów za dolara, a w 1998 roku już 60 jenów, zatem w ciągu 3 lat nastąpiła duża zmiana kursu. Pod tym względem niewiele się dziś zmieniło, jest jedynie trochę spokojniej. Zmiany kursu jena japońskiego są znaczące, potrafią się zmienić nawet w ciągu tygodnia czy dwóch. 80 jenów za dolara to jen jest mocny, a 160 jenów za dolara to jen słaby.
Nie jest prawdą, że tylko BC kształtuje kurs, bo władza również ma wpływ na to. Przy tak wysokich wahaniach jena jest to pewne przeciwieństwo procesów zachodzących w Europie, bo ze względu na jena 12 walut, które połączyły się z Euro musiały ograniczyć swoje wahania kursowe, przejść przez etap sztywności kursu. Natomiast następne kraje (3 kraje starej Unii, czyli Dania, Szwecja i Wielka Brytania) mają trochę odrębną sytuację, bo Dania i Wielka Brytania zapewniły sobie możliwość decydowania kiedy będą chciały przyjąć Euro, a Szwecja będzie musiała się starać o przyjęcie Euro tak jak Polska, bo podobne zobowiązanie podjęła, ale też jest traktowana sprzecznie z regulacjami ze względów politycznych, natomiast my jesteśmy jedynym krajem z nowej dziesiątki, który jeszcze nie określił się co do daty przyjęcia Euro. Wahania kursowe zmniejszyły się radykalnie dzięki poszerzaniu się Unii i przygotowywaniu się nowych krajów członkowskich do przyjęcia nowej waluty.
Natomiast w Azji, zwłaszcza południowo-wschodniej, to co się działo z jenem w zasadzie nie miało wpływu na tak wiele walut od strony nominalnej ich kursów, czyli od strony kursowej nie było tego widać. Tygrysy azjatyckie to właśnie kraje Azji południowo-wschodniej oprócz Japonii (epitet „tygrysy” dotyczy gospodarki rozwijającej się). Tygrysy azjatyckie przyjęły w wielu przypadkach kurs stały, sztywny wobec dolara, zatem z natury rzeczy wahania kursowe nie były duże. Natomiast gospodarki i tak to odczuły przy kłopotach wynikających z problemów Japonii, a wszystko inaczej by się mogło potoczyć gdyby Japonia zaczęła, w jakimkolwiek stopniu, odzwierciedlać tendencje europejskie, czyli dążyć do jakiejś integracji gospodarczej, a tymczasem w Azji nie ma procesów integracyjnych. Tygrysy azjatyckie w większości są uzależnione gospodarczo od Japonii przez eksport, import, kredyty, ale wiele z nich rozliczało się i nadal rozlicza w dolarach, bo przyjęto kurs walutowy stały względem dolara. Widać zatem tutaj, że kurs walutowy nie koresponduje ze strukturą wymiany zagranicznej tego obszaru.
Przedstawiony artykuł dotyczy prób japońskich wzmocnienia, aprecjacji jena, utworzenia strefy jena oraz powodów nieskuteczności podjętych działań.
Na początek można założyć, że najważniejsze 3 elementy składające się na przyczyny kryzysu japońskiego lat 90-tych to:
olbrzymie wahania jena,
inflacja aktywowa,
japoński model kapitalizmu.
Sprawa nabrała obrotu kiedy z początkiem lat 90-tych Amerykanie zauważyli jak duży mają deficyt w obrotach handlowych z Japonią, czyli Japończycy dużo eksportowali, a mało importowali w stosunkach z USA. Japońska nadwyżka w bilansie płatniczym była znaczna, ale Amerykanie zaczęli wywierać naciski na Japończyków, żeby zrównoważyli swój bilans płatniczy (poprzez ograniczenie swojego eksportu i zezwolenie na eksportowanie do Japonii Amerykanom). Japończycy natomiast jako narzędzie wprowadzania równowagi w bilansie płatniczym przyjęli aprecjację jena, czyli wzmocnienie, nie poprzez odgórne, jednorazowe ustalenie jakiegoś kursu, ale wpłynięcie na sytuację rynkową waluty, tak aby mniej jenów płacono za dolara. Ale w tym czasie gospodarka japońska była słaba. Przez stagnację gospodarczą przedsiębiorstwa stały się podwójnie poszkodowane, bo miały kłopot z utrzymaniem popytu wewnętrznego na swoje produkty, a zarazem działania władz w stronę aprecjacji jena ograniczały opłacalność eksportu. Jeżeli jen jest silniejszy to wtedy eksporter japoński dostaje mniej jenów za wymienianą walutę. Skoro eksport został przez aprecjację ograniczony to przedsiębiorstwa zaczęły szukać możliwości obracania posiadanymi funduszami. Firmy zaczęły poszukiwać alternatywnego sposobu zaangażowania środków, aby nie straciły swojej siły nabywczej, m.in. poprzez inwestycje w nieruchomości i papiery wartościowe (w artykule M. Friedmana już też wspomniano o giełdowym badaniu na rynku nieruchomości).
Rząd japoński dokonał bardzo dziwnego posunięcia, które napotkało na krytykę, ponieważ aprecjacja miała służyć redukcji eksportu, a zarazem zwiększyć import (mniej jenów za dolara tzn., że wyrażone w dolarach ceny towarów są atrakcyjniejsze). Wtedy Japończycy zwiększają skłonność do konsumpcji towarów importowanych, bo zagraniczne staje się relatywnie tanie. Ale Japończycy w pewnym stopniu wzmocnili ograniczenia importowe, czyli z jednej strony doprowadzili do aprecjacji swojej waluty, żeby zmniejszyć eksport, ale z drugiej strony podtrzymywali opinię, że drobnymi posunięciami wzmocnili ograniczenia importowe. Zauważyli, że przedsiębiorstwa mają kłopoty ze znalezieniem zbytu na swoją produkcję.
Ograniczenia eksportowe rzeczywiście pozwoliły utrzymać wysokie ceny produktów krajowych, ale nie zapobiegło to spadkowi rentowności przedsiębiorstw i spadkowi aktywności gospodarczej, bo skutki poprzedniej fazy recesji, które spowodowały spadek popytu, znowu odzwierciedliły się w spadku produkcji i rentowności, a to znowu podziało na dalszy spadek popytu.
Trzeba pamiętać, że jest taka spirala, jeżeli z pewnych przyczyn przedsiębiorstwa zaczynają mniej produkować, mniej wypłacać pracownikom wynagrodzeń, stąd pracownicy mają mniej na konsumpcję, mniej kupują, więc przedsiębiorstwa mniej produkują itd.
Jeżeli popyt zaczął znowu spadać (zarówno w części dotyczącej kraju jaki i zagranicy) spada też popyt importowy i skłonność do konsumpcji importowej. Mimo tych działań nadwyżka handlowa rosła. Poza tym Japończycy dokonali przeciwstawnych działań w polityce monetarnej i fiskalnej, bo aprecjacja jena, żeby jen zyskiwał na wartości, wymuszała restrykcyjną politykę monetarną. Wtedy pieniądz jest w cenie gdy jest go mało, gdy popyt przewyższa podaż, a to wymusza restrykcyjną politykę pieniężną, czyli trzeba ograniczać podaż pieniądza, jeśli chce się utrzymać aprecjację waluty krajowej. Ekspansywna polityka pieniężna spowodowałaby spadek kursu, czyli deprecjację jena. Represja wymaga poluzowania polityki monetarnej.
Klasyczny model akceptowany przez keynesizm i monetaryzm zakłada, że przy recesji należy zwiększyć podaż pieniądza, ale w jaki sposób i do jakiego stopnia ją zwiększać? Pojawiła się sprzeczność pomiędzy twardą polityką monetarną (wymagającą aprecjacji) a poluzowaną, łagodną polityką monetarną (wymagającą recesji). Japończycy liczyli, że osiągną pewne cele polityczne dzięki zabiegom finansowym, tzn. aprecjacja jena miała stworzyć drogę do budowy strefy jena. Na korzyść Japończyków w latach 1993-94 nastąpiło schładzanie gospodarki. Władze USA bały się przestrzelenia koniunktury, załamania, więc podjęły działania zmierzające do spowolnienia wzrostu gospodarczego, a efekt chłodzenia gospodarki amerykańskiej to ucieczka inwestorów od dolara. Alternatywą była marka niemiecka i jen jako waluta na korzyść inwestycji. Marka niemiecka nie była jednak tak atrakcyjna jak jen, bo nie wszyscy inwestorzy zauważyli co się zaczęło dziać w gospodarce japońskiej, gdyż większe znaczenie miały dla nich kłopoty w Niemczech, a tymczasem z amerykańskiej gospodarki kapitał uciekał. To był powód, że w krótkim czasie jen się wzmocnił praktycznie o 100%. Podejmowano działania interwencyjne, aby obniżyć trochę kurs, bo aprecjacja się udała, ale aż za bardzo, bo to było „przestrzelenie kursu”.
W momencie gdy jen zaczął się wzmacniać a (i tak niskie) stopy procentowe Japonii spadły średnio o ok. 0,5% i chwilowo udawało się to jeszcze utrzymać, bo sprzeczne ruchy polityki monetarnej i fiskalnej nie zostały jeszcze przez rynek wyłapane i rynek na to nie zareagował. Przy problemie recesji, gdzie przejście do ekspansywnej polityki monetarnej w związku z koniecznością zahamowania przestrzelonej aprecjacji łączyło się z ekspansywną polityką fiskalna (czyli władze dopuszczają ze swoich funduszy więcej środków dla społeczeństwa, np. pakiety stabilizacyjne - obniżono podatki, zwiększono różne świadczenia skierowane do społeczeństwa) ale zrobiono to zbyt gwałtownie.
W efekcie Japończycy przeszli z przeważającej w budżecie nadwyżki do znacznego deficytu budżetowego. Próbując zwalczyć recesję usiłowali wydobyć więcej pieniędzy dla gospodarki, ale potrzebne jeszcze było inne narzędzie pozyskiwania środków. Obniżenie stóp procentowych miało spowodować większą aktywność gospodarczą poprzez tańsze kredyty. Jeżeli zwiększa się podaż pieniądza to stopy procentowe powinny, w pierwszym przynajmniej okresie, maleć skoro popyt zaczyna być równoważony podażą, a na tę podaż można coś przekazać (skoro więcej majątku można zainwestować, pożyczyć komuś zamiast dać potrzebującym, to stopy procentowe mają szansę spaść). Natomiast polityka fiskalna opróżniła budżet, a gospodarka byłą rozregulowana. Kiedy władze japońskie odebrały złe sygnały zza granicy, natychmiast zabrały się za odwracanie procesu, czyli prowadziły tzw. konsolidację budżetową, czyli odwracanie rozwiązań, czyli wzrost podatków, zmniejszenie zasiłków. Ale rząd japoński bardzo się przestraszył i zareagował znowu bardzo gwałtownie, bo okazało się , że rozpoczęta w 1996 roku konsolidacja budżetowa była zbyt gwałtowna lub zbyt przedwczesna. Ten wzrost gospodarczy dopiero się pojawił a nagle gospodarka znowu została odcięta od łatwego dostępu do pieniądza. W 1997 roku pojawiły się oznaki kłopotów gospodarczych w krajach ościennych (Korea, Tajlandia, Chiny, Malezja).
Ważnym elementem kłopotów japońskich była specyficzna konstrukcja relacji między bankowością, wynikiem finansowym a państwem i przedsiębiorstwami. Typową strukturą gospodarczą dominującą w Japonii są tzw. geiretsu, czyli konglomeraty firm integrujące się wokół jakiejś instytucji finansowej (np. banku), które dbały o potrzeby kredytowe, a zarazem które zapewniały dobre układy z politykami i władzą. Stąd też władze japońskie dosyć często wspierały finansowo geiretsu.
W ramach jednego geiretsu były inne przedsiębiorstwa produkcyjne i przemysłowe i instytucja finansowa, a relacje między nimi nie były przejrzyste. Wpływ państwa spowodował, że struktura stała się niewydolna, bo nie potrafiła funkcjonować samodzielnie, bez wsparcia państwowego. Struktury geiretsu, w odróżnieniu od koreańskich rozwiązań, funkcjonują na innych zasadach - geiretsu integrują się w ramach jednej dziedziny produkcji. Ta specyfika struktury japońskiej gospodarki jeszcze pogorszyła sytuację, bo rząd pod naciskiem geiretsu nie mógł udzielać tyle wsparcia, nie mógł zaspokoić wszystkich potrzeb, stąd też załamanie się dobrze funkcjonującego systemu ujemnie wpłynęło na ówczesną sytuację. Kraje ościenne (Korea, Tajlandia), zareagowały z opóźnieniem na sytuację Japonii z różnych przyczyn. Kraje te handlowały z Japonią, rozliczały się w dolarach, zatem na opóźnioną reakcję wpłynęło rozwiązanie kursowe. Kurs odgradzał gospodarkę tych krajów od impulsów z Japonii, żeby na bieżąco były przekazywane, skoro kurs stały powiązany był z dolarem.
Gospodarki tygrysów azjatyckich, poprzez powiązanie swoich walut z dolarem, miały dość długo dobrą sytuację, dzięki sztywnym kursom walutowym. Aprecjacja japońska będąc silniejszą od aprecjacji tygrysów spowodowała, że terms of trade dla eksportu tygrysów utrzymywało się na dobrym poziomie. Te „sukcesy” aprecjacji waluty przy jednoczesnym utrzymywaniu eksportu do Japonii i stosunkowo niska inflacja zrodziły warunki kuszące inwestorów, zwłaszcza spekulacyjnych, a napływ kapitału w połowie lat 90-tych był potężny. Natomiast w pewnym momencie trend spadkowy dolara wobec jena został ukrócony, przez to konkurencyjność eksportu tygrysów azjatyckich do Japonii została zrujnowana. W tym okresie sami Japończycy borykali się z załamaniem popytu wewnętrznego (w tym na import). Stąd podwójne uderzenie w eksport tygrysów azjatyckich, bo przez kurs walutowy i spadek popytu w Japonii.
Dobrym rozwiązaniem byłby odpływ kapitału, ale nastąpiło to w takim stopniu, że waluty praktycznie wszystkich tygrysów azjatyckich zostały zredukowane, ponieważ z dnia na dzień kurs oficjalny przestał mieć uzasadnienie, patrząc na rezerwy walutowe. PKB Azji południowo-wschodniej był szacowany w tym okresie poniżej 1/3 PKB świata. Skutki tego załamania rozprzestrzeniły się po całym świecie. Kumulacja błędów gospodarczych, zarówno Japonii jak i krajów tygrysów azjatyckich, spowodowała wstrząs regionalny, który odczuł praktycznie cały świat. Skoro najpierw Japonia, a potem tygrysy azjatyckie doznały kryzysu gospodarczego, zwłaszcza walutowego, to załamał się także ich popyt i produkcja importowa. W związku z tym kraje te zaczęły mniej produkować, mniej używać surowców, a Azja południowo-wschodnia to region importujący surowce (bo biedny w surowce). Jeżeli popyt na surowce załamał się w tych krajach, które dotąd bardzo dużo importowały, to eksport krajów produkujących uległ załamaniu i odcięty został zespół dewiz do krajów eksportujących surowce. Ceny surowców zazwyczaj wyrażone są w dolarach amerykańskich. Zmiany kursowe w dolarach wpływają na ceny i opłacalność eksportu. Silniejszy dolar oznacza od strony kursowej realne potanienie surowców i zarazem sprawia kłopoty krajowi eksportującemu z dwóch powodów: potanienie dla tych, którzy mają dolary, natomiast Ci, którzy muszą wymienić inną walutę na dolary (a dolar się wzmocnił) to więcej jednostek swojej waluty będą musieli wyłożyć za dolara. Wahania kursowe wpływają zatem na możliwości zakupu surowców, na kwestię ceny, która okazuje się tańsza dla USA i tych, którzy posiadają dolary i płacą bezpośrednio w nich, a droższa dla tych, którzy najpierw muszą je zdobyć.
Tego rodzaju sytuacje wzmacniania się dolara powodują, w połączeniu z załamaniem się popytu, silne spadki kursów walut tzw. surowcowych (commodity currency). Waluta surowcowa to waluta kraju uzależnionego gospodarczo od eksportu surowców, np. kraje takie jak Rosja, Ameryka Łacińska, Brazylia, Argentyna, Wenezuela (kraj ważny dla USA, bo żyje z eksportu ropy naftowej).
W 1995 roku potężny kryzys dotknął Meksyk (kryzys zarówno gospodarczy i walutowy). W momencie kiedy rozwijał się kryzys rozprzestrzeniający się z Azji południowo-wschodniej na kraje surowcowe szukano gospodarki, która mogłaby być motorem napędowym, aby pociągnąć za sobą te gospodarki w kłopotach, ale ani USA ani UE nie mogły w owym czasie spełnić roli tej lokomotywy gospodarczej świata. USA miały wykorzystane moce produkcyjne, a UE pochłonięta była kwestiami przygotowania do wdrożenia Euro (lata 1996-1998).
Dodatkowy kłopot, który rodził się, ale nie paraliżował sytuacji, to kwestia rosnącej potęgi Chin i wagi waluty chińskiej (juan). Chiny przejęły Hong Kong i zaczęły wdrażać model gospodarki Hong Kongu w szerszym zakresie. Region Azji południowo-wschodniej ma dwukrotnie większe rezerwy walutowe niż UE. Kurs jena do dolara w granicach 130-150 jenów za dolara jest odzwierciedleniem rzeczywistej gospodarki japońskiej.
Klucz do poprawy sytuacji w regionie azjatyckim na dłuższy okres to koordynacja polityki kursowej w tym regionie.
WYKŁAD 20.03.2006
Jakie pobudki kierują politykami, że w tak bezmyślny sposób się zachowują?
- istnieją wydatki, które nie znajdują pokrycia,
- trudno jest wmówić osobom, które zajmują się finansami, że odpowiedzialność za ten stan ponosi Balcerowicz,
- bardzo silnie używa się rozwiązań propagandowych a nie konkretów,
- wysokie koszty usług bankowych; koszty te mają różne źródła,
- zatory płatnicze + brak kapitału w polskich firmach spowodowały, że banki znalazły się w trudnej sytuacji.
Nadzór bankowy mógł przycisnąć banki, aby miały płynność, jednak banki musiałyby wycofać się z umów kredytowych i duża liczba banków i przedsiębiorstw upadłaby. W efekcie bezrobocie byłoby jeszcze większe. Podjęto rozwiązanie, że wszyscy klienci sektora bankowego dołożą się, aby banki i przedsiębiorstwa wyszły z tych kredytów i zatorów płatniczych. Kompromis miał polegać na tym, że detaliczna część banków się połączy. Należy przekazać fundusze inwestycyjne do innego banku. Inwestorzy zaczną wyprzedawać fundusze i zaczną kupować udziały w innych bankach.
Kryzys w Japonii - dylematy polityki gospodarczej (azjatycki model kapitalizmu)
Zadania |
Główne metody realizacji |
Efekty pośrednie |
Niebezpieczeństwa |
Redukcja nadwyżki w bilansie płatniczym |
Zmniejszenie podaży jena powodujące jego aprecjację |
- wzrost stóp procentowych - schłodzenie koniunktury
- pogorszenie opłacalności |
- wcześniej istniejące symptomy recesji
- inflacja aktywowa wywołana lokowaniem
- istniejące ograniczenia importowe |
Redukcja spekulacyjnej aprecjacji jena |
Zwiększenie podaży jena powodujące jego deprecjację |
- spadek stóp procentowych
- podrożenie importu |
- brak reakcji popytu wewnętrznego na
- recesja wywołana wcześniejszymi |
Likwidacja recesji |
Zmniejszenie obciążeń podatkowych, zwiększenie wydatków rządowych |
- spadek stóp procentowych
- wzrost deficytu
- polepszenie opłacalności |
- ekspansja fiskalna uznana za tymczasowe |
Redukcja deficytu budżetowego |
Zwiększenie obciążeń podatkowych i organizowanie wydatków rządowych |
Redukcja globalnego popytu wewnętrznego i inwestycji |
Niedostateczny popyt redukuje produkcję i podstawę opodatkowania pogłębiając recesję |
„Przewlekła recesja” - artykuł opisujący sytuację podłoża rosyjskiego.
Najważniejszą przyczyną kryzysu rosyjskiego był upadek Związku Radzieckiego. W latach 1991-94 nastąpiła gwałtowna recesja w Rosji - przerwanie dotychczasowych powiązań rozbiło wiele dotychczasowych struktur gospodarczych, spadło PKB. W latach 1995-96 nastąpiło wyraźne zwalnianie spadku PKB. Od 1997 roku stabilizacja wzrostu gospodarczego, czyli około zerowy wzrost. Na 1998 rok przewidywano 2% wzrost PKB, ale odnotowano spadek, gdyż statystyka zaszwankowała. Był to rok, w którym wybuchł kryzys i nastąpił spadek PKB o 4,5% (wg art.).
Pojawia się tu pojęcie „miernik (wskaźnik) bogactwa ekonomicznego brutto” Samuelsona. Samuelson zwrócił uwagę na wady PKB jako miernika. Zdaniem Samuelsona, PKB jest miarą zniekształcającą obraz rzeczywistości, ponieważ nie uwzględnia szarej strefy i produkcji szkodliwej. Uczciwa miara powinna odejmować koszty związane z produkcją szkodliwą.
Na ile zmiany w Rosji są zmianami faktycznymi?
Strefa realna - w latach 1990-96 nastąpił spadek:
- po stronie przemysłu i rolnictwa,
- produkcji ropy naftowej o 42%, tj. spadek dochodów w twardej walucie z eksportu,
- produkcji włókien chemicznych o 80%, obuwia o 91%,
- produkcji zbóż o 32%, bydła o 37%, trzody chlewnej o 49%,
- produkcji alkoholu o 37%.
Strefa monetarna - wystąpiła gwałtowna recesja, ale bardzo szybko recesji zaczęła towarzyszyć inflacja:
- 1993r. - 900%
- 1994r. - 300%
- 1995r. - 200%
- 1996r. - 50%
- 1997r. - 14%
- 1998r. - 4,2%
Był to znaczący sukces w zwalczaniu inflacji. W latach 1993-94 nastąpiła silna aprecjacja rubla w stosunku do dolara. Aprecjacja - realne zwiększenie wartości waluty krajowej.
Skutki ograniczenia podaży pieniądza w 1995 roku były takie, że nastąpił przeskok między ujemną a dodatnią realną stopą oprocentowania, tzn. że jak dotąd pożyczkobiorcy wychodzili na interesie bardzo dobrze, tracili na tym pożyczkodawcy. Natomiast okazało się, że dłużni oddają dług plus odsetki. Miało to skutki dla zadłużonych podmiotów i przyczyniło się do wzrostu kryzysu. W 1998 roku marża była bardzo duża, gdyż kredyty były trudne do uzyskania.
Strona fiskalna
Wydatki budżetowe na początku transformacji miały bardzo mały udział w PKB. Rosjanie korzystali z krótkookresowych papierów wartościowych dłużnych, mogło się to okazać ujemne w skutkach, gdyż rząd musi przygotować pieniądze na wykup. Rolowanie długów - spłacanie jednych długów przez zaciąganie następnych.
Przed kryzysem w 1998 roku połowa wydatków budżetowych szła na obsługę długu. Rosjanie otworzyli się na zagranicę i do Rosji napłynął kapitał spekulacyjny, który skupował krótkookresowe papiery wartościowe dłużne.
W drugiej połowie 1998 roku zbiegły się dwa duże wydatki: płatności odsetkowe od zadłużenia i płace dla sfery budżetowej. Sytuacja była więc bardzo zaogniona. Kiedy z budżetu nie uruchomiono wystarczającej ilości pieniędzy, w wielu regionach była bardzo trudna sytuacja, gdyż nie otrzymywano na czas wypłat albo nic nie dostarczano. Rząd rosyjski musiał uruchomić pieniądze, a to spowodowało łamanie się budżetu.
Nastąpił spadek nadwyżki eksportu nad importem z 20 do 12 milionów. Mimo otwarcia się na inwestorów Rosjanie nie zyskali wiele. Zagraniczne inwestycje sięgały ¼ tego co inwestował Zachód w Polsce.
Rezerwy walutowe Rosji były 4-krotnie mniejsze niż we Włoszech (szacowano je na poziomie Portugalii).
W sierpniu 1998 roku, kiedy inwestorzy na rynkach kapitałowych zebrali wszystkie informacje i przyjrzeli się całej gospodarce, nastąpiła masowa ucieczka od rubli (gwałtowne wyprzedawanie rubli, akcji, obligacji), a następnie zamiana rubli na waluty obce.
Wniosek z artykułu: jeśli kładzie się nacisk jedynie na stabilizację podaży pieniądza i inflacji to jest to za mało aby gospodarka dostosowała się do nowych warunków. Nie dokonano prywatyzacji, nie ma takiego czegoś jak przejściowe rozwiązania. W skali mikroekonomicznej przedsiębiorstwa rosyjskie nie były dostosowane do nowego układu.
WYKŁAD 27.03.2006
„Cztery lekcje dla reformatorów”
Artykuł zawiera zestawienie podobieństw kryzysów w Rosji i Brazylii. Można też znaleźć wiele odniesień do spraw polskich, nawet obecnych, mimo że kryzysy te miały miejsce pod koniec lat 90-tych.
Kryzys, który można przypisać kłopotom Japonii, a następnie kłopotom tygrysów azjatyckich, przeniósł się, z powodu zmniejszenia popytu na surowce przez Azję Pd.-Wsch., na inne regiony świata i uderzył w kraje surowcowe, do których należą także Rosja i Brazylia. Chociaż z drugiej strony kraje te podatność na kryzysy wypracowały same, ale ujawnienie słabości tych gospodarek można zawdzięczać problemom w gospodarce światowej zapoczątkowanym dewaluacją tajlandzkiego bahta 2.07.1997 (data umowna). Dewaluacja waluty tajlandzkiej sprowokowała falę dalszych dewaluacji. W ten czy inny sposób kryzys musiał się ujawnić - stąd umowność tej daty, bo symptomy były już wcześniej jeżeli chodzi o Azję Pd.-Wsch.) - ale od tego momentu zaczęły się procesy, które postawiły w trudnej sytuacji Rosję i Brazylię.
Gospodarki rosyjska i brazylijska miały kilka cech wspólnych:
spadek tempa wzrostu eksportu, który powoduje
pogorszenie się rachunku obrotów bieżących
kolejność nie musi być taka, zwłaszcza jeżeli mówimy o
realnej aprecjacji waluty krajowej jako trzeciej cesze wspólnej
bo spadek tempa wzrostu eksportu idzie w parze z realną aprecjacją waluty krajowej, która przyczynia się poprzez utrudnianie eksportu do pogorszenia rachunku obrotów bieżących; a zarazem coś musi powodować tą aprecjację - w Japonii była to świadoma decyzja władz, a w przypadku Rosji i Brazylii był to napływ kapitału krótkoterminowego, który przez pewien czas pokrywał deficyt na rachunku bieżącym. Jest to jeden ze sposobów, jeżeli są problemy z eksportem - ściągnąć do siebie kapitał, który dostarczy dewiz, których brakuje w gospodarce z zapłaty za jej eksport. W miejsce tego, co wpłynęłoby z eksportu mamy środki od inwestorów spekulacyjnych zagranicznych (ale jest to kapitał krótkoterminowy!)
bąbel spekulacyjny na rynku finansowym, czyli zainteresowanie aktywami finansowymi ze względu na zaburzenie popytu i podaży (skoro popyt wzrasta przez udział kapitału krótkoterminowego z zagranicy, a podaż się tak szybko nie zmienia, to ceny rosną).
Kryzys miał charakter globalny już od momentu dotarcia problemów japońskich do Korei Pd. (jedenastej ówcześnie gospodarki świata). Dotarł do Korei poprzez jej powiązania z Japonią (drugą gospodarką świata), zwłaszcza powiązania handlowe. Można było się spodziewać, że kryzys ten nie ograniczy się do tego rejonu, natomiast został on pogłębiony (bo mógł być wyhamowany szybciej) przez azjatyckie banki centralne (japoński, koreański, tajlandzki), które w pewnym momencie dokonały podwyższenia stóp procentowych i zarazem uruchomiły różnymi drogami przepompowywanie środków finansowych do instytucji finansowych, zwłaszcza banków. To spowodowało dalsze zadłużenia na rynkach walutowych, bo zmieniły się relacje pieniężne i kursowe.
Instytucje finansowe w tygrysach azjatyckich, podobnie jak w Rosji i Brazylii, były i są ściśle powiązane z rządami, stąd dość łatwa podatność rządów na ustępstwa wobec tych instytucji, a z drugiej strony niemożność wprowadzenia reform tych instytucji finansowych skoro rząd jest z nimi ściśle powiązany.
W czasie początku kłopotów w Azji Pd.-Wsch. rynek rosyjski był w fazie hossy i wysokie zyski [zwłaszcza na rosyjskich krótkoterminowych papierach rządowych (GKOFZ), a także na giełdzie, która została pociągnięta przez napływ kapitału spekulacyjnego krótkoterminowego w fazę hossy] spowodowały, że Rosjanie nie martwili się kłopotami, które już wtedy powinni brać pod uwagę. Dodatkowo kwestia parasolu MFW i G7 - ze względów politycznych organizacje te udzielały wypowiedzi na temat Rosji świadczących o gotowości pomocy w razie pojawienia się jakichś kryzysów. Natomiast w październiku 1997 fala dewaluacji dotarła z wszystkimi negatywnymi cechami do Korei i entuzjazm inwestorów do Rosji uległ gwałtownemu załamaniu. Efektem tego było domaganie się wyższego oprocentowania; inaczej mówiąc inwestorzy nie chcieli kupować rządowych papierów wartościowych tak jak dotychczas dając do zrozumienia, że jeżeli byłyby wyżej oprocentowane, to by znowu kupowali. W związku z tym rząd rosyjski podniósł oprocentowanie GKOFZ, ale to podwyższyło jego koszty.
W lutym - kwietniu 1998 kraje azjatyckie zaczęły prowadzić negocjacje z MFW, z których wynikały dość silne zastrzyki pieniężne z funduszy MFW i konsorcjum zorganizowanego pod egidą MFW, co przywróciło u inwestorów pewien entuzjazm nie tylko do inwestycji w krajach azjatyckich, ale i do Rosji czy tez Brazylii. Rosjanie powinni byli dostrzec sygnał o zbliżającym się kryzysie, gdyż w połowie 1998 50% obrotu papierami wartościowymi na rynku rosyjskim to były rządowe papiery dłużne o coraz krótszym terminie wykupu. Coraz wyższe odsetki powodowały, że o dodatkową kwotę trzeba było podwyższać to zadłużenie. Poza tym trzeba było finansować deficyt budżetowy (kłopoty z zaległymi wynagrodzeniami, które groziły ostrymi spięciami narodowościowymi). Kapitał, który przypływał do Rosji był krótkoterminowy i pochodził z zagranicy więc w każdej chwili mógł podjąć decyzję o wycofaniu się, co oznaczało, że zamieniał ruble z odsprzedanych papierów rządowych na waluty obce i wywoził je z kraju, czyli rezerwa, która pomagała zrównoważyć bilans płatniczy nagle znikała.
W lipcu 1998 podpisane zostało memorandum krajów azjatyckich z MFW - nastroje poszły w górę, co spowodowało pewien napływ kapitału spekulacyjnego. Gdy Japonia przyznała się do drugiej fazy kryzysu (memorandum dotyczyło tygrysów azjatyckich, nie Japonii), nastroje poszły w dół i w tym momencie było wiadomo, że Rosja musi liczyć się z odpływem kapitału spekulacyjnego, co postawiło ją w trudnej sytuacji nie tylko międzynarodowo, ale i wewnętrznie. Pojawiły się wypowiedzi, że wskazana jest dewaluacja rubla i wprowadzenie zarządu walutą (patrz: Argentyna). Słowa te zostały zinterpretowane nie jako zapowiedź, że rząd powinien, tylko że będzie dewaluacja rubla. Ci, którzy dewaluacji się obawiali ze względu na to, że mieli należności w rublach (a dewaluacja zmniejszyłaby wartość względem innych walut), zaczęli kombinować jak pozbyć się należności w rublach i przekształcić je na należności w innych walutach. Na rynku rosyjskim był nadmiar rubli, a w górę szły notowania innych walut. Spokojni byli tylko ci, którzy stawiali na krótką sprzedaż, którzy zawarli umowę na dostawę rubli po jakimś z góry określonym kursie, ale rubli nie kupowali tylko czekali aż się namiesza. No i sporo się namieszało - dewaluacja, ruble staniały, więc w tym momencie kupili, dostarczyli temu kto potrzebował, a ten co potrzebował pluł sobie w brodę, bo mógł o wiele taniej te ruble zdobyć, inaczej mówiąc dały mu one o wiele mniej siły nabywczej.
Sierpień 1998 to już konieczność uznania kryzysu walutowego w Rosji przez władze. Określono dopuszczalne wahania kursu rynkowego względem centralnego bardzo szeroko, tak żeby nie musieć interweniować w dosyć szerokim paśmie, a co ważniejsze dokonano konwersji krótkoterminowych papierów skarbowych GKOFZ oraz ogłoszono moratorium na płatności banków komercyjnych. Bank Centralny pokazał, że nie daje rady więc pozwala kursowi rynkowemu wobec centralnego wahać się o wiele mocniej, a i tak nie czuje się zobowiązany do interwencji. Ci, którzy kupili krótkoterminowe papiery skarbowe rządu rosyjskiego powinni byli dostać zapłatę, bo rząd rosyjski powinien był wykupić te papiery (kapitał + odsetki); zapłaty jednak nie otrzymali tylko otrzymali informację, że (chcąc nie chcąc) dostaną inne papiery, a jak upłynie termin wykupu tych drugich to dopiero dostaną gotówkę (to jest konwersja). Czyli warunki spłaty zostały zmienione od strony:
instrumentów - zamiast gotówki jest inny papier,
oprocentowania - bo już nie to samo biorąc pod uwagę upływ czasu
terminu spłaty - czyli zarazem moratorium na spłatę długu rządu rosyjskiego, bo w miejsce jednych papierów zamiast gotówki dali drugie papiery.
A zarazem moratorium na płatności banków komercyjnych wobec wierzycieli, co oznaczało, że mogli spodziewać się wywiązania ze zobowiązań przez banki rosyjskie dopiero w nieokreślonym czasie w przyszłości (wstępnie było to po pół roku). Skoro ogłoszono konwersję papierów wartościowych i banki ogłosiły moratorium na swoje płatności rzeczą naturalną było, że dodatkowym instrumentem było zawieszenie obrotu papierami wartościowymi na giełdzie, czyli giełda rosyjska była zamknięta, żeby inwestorzy w panice nie mogli się ich pozbywać, bo to uruchomiłoby następne fatalne skutki. Czyli wszystko uległo zamrożeniu, zawieszeniu - nie było spłaty za dłużne papiery rządowe, nie można było ich sprzedać na giełdzie, bo była zamknięta, z bankami nie można było prowadzić interesów, bo zawiesiły one spłatę swoich zobowiązań.
Dymisja rządu Kirienki spowodowała otwartą panikę na rynku walutowym.
Sytuacja Rosji była sygnałem dla inwestorów, którzy weszli do krajów o podobnej charakterystyce gospodarczej i finansowej (przede wszystkim o podobnym poziomie ryzyka inwestycyjnego). Nie wszyscy spokojnie czekali na interwencję MFW, stąd też ci, którzy odkryli jak podobny jest rating dla Brazylii względem Rosji, zaczęli się przyglądać sytuacji gospodarczej Brazylii i odkryli, że Brazylia tak samo jak Rosja odczuła skutki kryzysu azjatyckiego - próbowała się bronić podnosząc stopy procentowe, z tym że w odróżnieniu od Rosjan Brazylijczycy próbowali wprowadzić pakiet oszczędności budżetowych. Brazylijczycy swoimi działaniami na parę miesięcy uspokoili sytuację, ale w ciągu tych kilku miesięcy nie zrobili nic konkretnego, żeby zmienić strukturę finansowania. Poza tym inwestorzy zauważyli, że tak samo jak w Rosji brak jest fundamentów gospodarki brazylijskiej.
Rosja i Brazylia do 1995 podobnie stabilizowały kurs walutowy i stopy procentowe poprzez podaż pieniądza. Dopiero w 1995 zmieniły filozofię polityki pieniężnej i przeszły na stabilizację kursem walutowym, czyli przestały pilnować podaży pieniądza, a używały podaży odpowiednio do zakładanego kursu jaki chciały osiągnąć. Kraje te zapomniały jednak o bardzo istotnej rzeczy, że przy stabilizacji kursem bezwzględnie wymagany jest zrównoważony budżet i musi być równowaga na rachunku obrotów bieżących, czyli nie można tutaj eksperymentować z importem/ eksportem, ani też nie można bawić się w deficyt budżetowy, bo inaczej te dwa czynniki zaczną niwelować działania władz monetarnych jeśli chodzi o kurs walutowy. Problem nie byłby tak poważny gdyby nie fakt, że w latach 1992-94 obydwa banki centralne zmonetyzowały deficyt budżetowy, czyli rząd wydawał więcej niż ma, a BC dodrukowywał pieniędzy. Monetyzacja deficytu budżetowego zawsze ma skutki inflacyjne. Brazylia i Rosja musiały swoje BC podporządkować rządom i użyć jako drukarki do pieniędzy, gdyż liczyły na inflacyjne pobudzenie gospodarki w celu uporządkowania problemu bilansu płatniczego i deficytu budżetowego, a mogły to zrobić mając pod kontrolą BC. Dopóki BC jest niezależny będzie odmawiał dodrukowania pieniędzy, bądź też jeżeli polityką fiskalną rząd spróbuje w jakiś sposób obejść to ograniczenie, to BC będzie próbował zdejmować nadwyżkę pieniądza z rynku (jeżeli misją BC jest utrzymanie stabilności cen). Od 1995 okazało się, że była to ślepa uliczka. W obydwu krajach zaczęto próbować redukować dotacje, subsydia, zasiłki, czyli wszystkie transfery, wypłaty z budżetu, świadczenia tak, żeby ograniczyć deficyt i wprowadzono restrykcyjną politykę monetarną, czyli BC stały się strażnikami inflacji. W obydwu krajach było to dość skuteczne, bo polityka monetarna pozwoliła obniżyć inflację, a przy niższej inflacji udało się względnie zakotwiczyć kursy walutowe, tzn. kurs nominalny w miarę się ustabilizował i stało się to środowiskiem dobrym dla kapitału spekulacyjnego. Kapitał spekulacyjny uśpił władze obu krajów, bo dostarczył walut obcych, których brakowało ze względu na kłopoty z eksportem i zarazem używał tych walut obcych do kupowania rubli, którymi opłacał rządowe papiery skarbowe, co do pewnego momentu cieszyło władze, bo miało charakter nieinflacyjny; nie dochodziło do problemu, że pojawia się dodatkowy pieniądz i rosną ceny, bo ten pieniądz był wchłaniany przez sektor publiczny, który emitował kupowane papiery wartościowe - nieinflacyjne finansowanie deficytu. To prowadziło do realnej aprecjacji walut tych krajów, natomiast oba kraje znowu pozwoliły sobie na wzrost deficytu (po krótkim okresie jego redukcji w latach 1996-97).
* fiskalne kryteria z Maastricht dotyczące deficytu: nie powinien być wyższy niż 3%, ale w sytuacji, która to uzasadnia, a generalnie budżet powinien być zrównoważony
W Rosji w 1997 deficyt wynosił 8,2% PKB, a w Brazylii 6% PKB. Przy tego typu deficycie jeśli 5% PKB (albo inaczej mówiąc połowa dochodów budżetowych) w Rosji i Brazylii szła na same płatności odsetkowe wobec wierzycieli, którzy kupili rządowe papiery wartościowe dłużne, wiadomo było, że na wszystko pieniędzy zabraknie. Brazylijczycy mieli dodatkowy problem - zapisane w konstytucji pewne przywileje, wydatki socjalne, więc rząd nie mógł odstąpić od dokonania tych wydatków nie łamiąc konstytucji. Racjonalność gospodarcza nakazywałaby zrezygnować z tych wydatków, racjonalność polityczna nakazywała te wydatki dokonać, więc wydatki w Brazylii były kontynuowane. Problemem w momencie narastania kryzysu w Rosji był nie tyle sam poziom nominalnego zadłużenia sektora publicznego (początkowo było to 120% PKB, kiedy kryzys narastał - połowa PKB), co coraz krótsze terminy zapadalności.
Relatywnie towary importowane taniały, przy tym spadły ceny ropy. Rubel się umocnił więc nawet jeśli sprzedali za dolary czy za marki niemieckie ropę naftową, to po zamianie na ruble po kursie, który się ukształtował, dostawali mniej rubli, nie mówiąc, że i tak na rynkach światowych w owym czasie cena ropy i w ogóle surowców zaczęła spadać. Odbiło się to na rachunku obrotów bieżących - spadły rezerwy walutowe, bo trzeba było płacić za ten import, a eksport nie generował dewiz więc trzeba było sięgać do zapasów. Przy okazji wzrosła presja deficytu budżetowego, ponieważ gdy zaczęły rosnąć ceny krajowe i towary importowane (po zmianie aprecjacji na deprecjację, a potem doszło do dewaluacji), to społeczeństwo oczekiwało wyrównania siły nabywczej przez podniesienie wynagrodzeń, co było presją na zwiększenie deficytu.
Brazylia przeszła przez podobny mechanizm również ze względu na uzależnienie od cen surowców. Ceny spadły, wolumen eksportu się zmniejszył a import rósł póki waluta brazylijska się aprecjonowała.
Okresy odzyskiwania optymizmu przez inwestorów w zasadzie jeszcze utrudniły rządom obu krajów odkrycie rzeczywistej sytuacji. W 1997 kapitał zagraniczny znowu napłynął do obu krajów, tylko że o bardzo krótkich terminach - odroczyło to podjęcie trudnych, bolesnych decyzji przez władze rosyjskie i brazylijskie. W 1998 inwestorzy mogli dostrzec w obu krajach komplet cech wspólnych (patrz: początek wykładu) świadczących o nadejściu poważnego kryzysu.
Wnioski:
Na pierwszym miejscu wskazuje się na gradualistyczną (stopniową) transformację jako tzw. trzecią drogę reform - żadnych żywiołowych prywatyzacji. Państwo będzie utrzymywało własność przedsiębiorstw tak długo jak będzie trzeba, a prywatyzować będzie krok po kroku jeśli wyda się to niezbędne. Patrząc przez pryzmat zatrudnionych znaczna część społeczeństwa dłuższy czas jest zatrudniona w przedsiębiorstwach państwowych. Pozwala to generalnie inaczej prowadzić politykę mając ludność uzależnioną od siebie (jeśli chodzi o posiadanie pracy).
Był czas, że Rosjanie bardzo krytycznie wypowiadali się na temat Polski, że popełnia totalny błąd dokonując daleko idących reform gospodarczych (siebie stawiali za wzór). Ich zdaniem Polska zupełnie niepotrzebnie się spieszyła z rozwinięciem giełd, prywatyzacją banków czy wpuszczaniem kapitału obcego. Ale Rosjanie też wpuścili kapitał obcy, tylko był to finansowy i do tego spekulacyjny, czego skutki odczuwają do dziś. Nie można przykładać wzorca rosyjskiego do Polski, chociażby ze względu na wielkość kraju. Wielu doradców zakładało, że rosyjskie reformy będą trwały dłużej, bo będą mieli więcej do odwrócenia w stronę rynkową (wielkość, złożoność kraju spowoduje, że inaczej będzie to przebiegało).
Ale stopniowa transformacja jako mniej bolesna dla obywateli okazała się mitem. Dostrajanie gospodarki (tunning, smoothing economy) wg pomysłu rosyjskiego to było zwykłe odwlekanie reform, bo w pewnym momencie trzeba było i tak do nich przystąpić, a w międzyczasie kryzys zrujnował gospodarkę, opóźnił dalszy rozwój.
Poza tym duży udział sektora państwowego spowodował, że występowały tzw. powiaty politycznej erozji dyscypliny budżetowej - wzajemne prześciganie się w oferowaniu społeczeństwu coraz to nowych dotacji, zasiłków, subwencji, wypłat z budżetu, transferów (tutaj politycy przestają widzieć jakąkolwiek granicę, do której można posunąć zadłużanie się budżetu). Im większa jest plątanina interesów między państwem a gospodarką, tym tego typu presje są silniejsze. Im sektor prywatny jest silniejszy w stosunku do sektora państwowego (im mniej władza jest powiązana z gospodarką; nie to, że nie zarządza gospodarką w ogóle, ale nie jest częścią gospodarki), tym mniejsze są możliwości wprowadzenia erozji politycznej od strony równowagi budżetowej.
W obu krajach restrykcyjna polityka monetarna, którą próbowano gwałtownie wprowadzić, przegrała z ekspansywną polityką fiskalną. Główną przyczyną niepowodzenia większości reform w ostatnich dekadach na świecie było chwytanie się instrumentów monetarnych, ale nie przenoszenie tego na sferę fiskalną, gdzie politycy decydowali w sposób rozrzutny o pieniądzu pożyczonym i to po wysokim koszcie (patrz: Argentyna). Obie polityki znoszą wzajemnie swoje działania, jeżeli są prowadzone w sposób nieskoordynowany, co przez pewien czas miało miejsce w Rosji.
W Polsce też kwestia koordynacji polityki monetarnej i fiskalnej (bardzo prawdopodobne, że jeżeli będzie koordynacja to polityki monetarnej nie będzie, a będzie drukowanie pieniędzy na potrzeby rozrzutnej polityki fiskalnej).
Politykę monetarną można uporządkować jeśli BC, który tą polityką się zajmuje, jest niezależny od presji polityków, którzy usiłują ułatwić sobie rozmnażanie cudowne pieniądza by sfinansować dane przez siebie obietnice bez pokrycia. W pewnym momencie Rosja i Brazylia tym się posłużyły, ale niekonsekwentnie, bo nie wprowadziły instytucjonalnych, pełnych rozwiązań pozwalających uchronić BC przed naciskami polityków. W Polsce niezależność BC zapisana jest w konstytucji. W Rosji i Brazylii kłopot z niezależnością powoduje pewne zjawiska, ponieważ jeżeli się uda wyłączyć politykę monetarną przez niezależność BC z rozgrywek polityków, to całą swoją aktywność skupiają oni na polityce fiskalnej, czyli tym bardziej wtedy usiłują budżetem załatwić sfinansowanie swoich obietnic wyborczych. Tym bardziej można przewidywać presję na rząd, żeby zwiększał deficyt i - co jest nieuchronne, jeśli deficyt ma rosnąć szybko do dużej skali - będzie musiał skorzystać z drogiego krótkoterminowego zadłużenia, co prowadzi do spirali zadłużenia (żeby móc spłacić jedno trzeba zaciągnąć następne, ale już po wyższych odsetkach, czyli na tym etapie trzeba będzie jeszcze więcej pożyczyć po jeszcze wyższych odsetkach). Jeżeli jest sytuacja bardzo ekspansywnej polityki fiskalnej prowadzącej do spirali zadłużenia, polityka kursowa traci sens. BC nie da rady w takiej sytuacji utrzymać właściwej polityki kursowej, bo nie tylko od niego zależy realny kurs, jaki podmioty zaczynają stosować między sobą. Międzynarodowy kurs danej waluty zależy od całości odbioru polityki gospodarczej danego kraju przez inwestorów.
Problem rozgraniczenia tzw. dobrego i złego kapitału zagranicznego. Rząd i pewne ugrupowania twierdzą, że w Polsce jest masa złego kapitału zagranicznego, który trzeba wyrzucić, ale pojawia się pytanie: jaki kapitał go zastąpi. Chociażby przykład polskiego sektora bankowego ostatnich miesięcy: kolejny bank, który był kapitałowo polski stał się z przewagą kapitału zagranicznego. Polscy akcjonariusze poszukiwali krajowego kapitału, który by pozwolił zwiększyć kapitał banku, tak żeby dalej mógł konkurować z pozostałymi bankami, ale kapitału polskiego nie znaleźli tylko zagraniczny.
Kiedyś przyjmowano zasadę, że długoterminowy kapitał jest dobry, a krótkoterminowy jest zły. Z zachowania naszego rządu wynika, że odwrotnie bo próbuje zniechęcić kapitał długoterminowy (Unicredito kupując polskie banki angażuje się na wiele lat). Podział ten nie ma podstaw w gospodarce, która ma silne wady strukturalne, bo tam każdy kapitał zagraniczny może się okazać niebezpieczny dla gospodarki.
Ważne jest to, by kapitał nie miał powodów uciekać, bo kapitał długoterminowy (zaangażowany w inwestycje bezpośrednie) z większym problemem, ale również może się wycofać, nawet założywszy pewne straty. Jeżeli kapitał długoterminowy ucieka, to znaczy że w samej gospodarce tkwi cos niewłaściwego i najważniejsze jest zreformowanie struktur gospodarki, by było miejsce dla kapitału krajowego i by mógł on się pomnażać, a zarazem by zagraniczny mógł uzupełniać krajowy jeśli to potrzebne. Jeśli kapitał krajowy radzi sobie lepiej przez lepszą znajomość realiów - wypycha kapitał zagraniczny; kapitał krajowy się rozrasta (przykład: hiszpański rynek bankowy - Hiszpanie w pewnym momencie mocno stracili na rzecz kapitału zagranicznego, bo w latach 80-tych wpuścili go bardzo dużo, ale w latach 90-tych zaczęli go wypychać). Nie ma powodu sądzić, że przypływ kapitału zagranicznego jest zjawiskiem, które jak już powstało, to będzie się wiecznie utrzymywać - to jest sprawa tego jak sobie radzi kapitał krajowy.
Brazylia i Rosja są dowodem na tezę Miltona Friedmana o złym wpływie MFW na gospodarkę światową, przynajmniej w tamtym okresie. Pomoc instytucji międzynarodowych tylko zwiększa skłonność do hazardu moralnego inwestorów, a także i rządu, dlatego że gdyby były to pieniądze, które trzeba zaangażować w reformy strukturalne gospodarki może sytuacja wyglądałaby inaczej, a w większości przypadków była to pomoc na spłatę zobowiązań wobec inwestorów (kredyt na spłatę kredytu) i w gospodarce nie zostawało nic.
WYKŁAD 03.04.2006
„Ucz się po argentyńsku” - artykuł
Zawiera rady dla Rosji na podstawie doświadczeń Argentyny; to, co Rosja mogłaby zrobić, aby lepiej ustabilizować gospodarkę. Plan Domingo Cavallo - pod takim hasłem określa się reformę w Argentynie. W 4 lata reformy: osiągnęli 35% PKB, zbili inflację z 5000% do zera (lata 1988-1992), przyciągnęli inwestycje zagraniczne w kwocie 10 mld dolarów rocznie.
Przyczyny kryzysu w Argentynie
Tanie kredyty (petro kredyty) z lat 70-tych związane z ropą naftową. Na początku było stałe, niskie oprocentowanie a potem zaczęło wzrastać. Argentyna i Polska popełniły ten sam błąd. Próbowały rozwijać kraje za pożyczone pieniądze, ale kierunki wydatkowania były niewłaściwe. Argentyną rządziły hunty wojskowe, które kładły nacisk na rozwój rolnictwa i wydobycia surowców, które wyparły przemysł, nie inwestowano w infrastrukturę. Hunty preferują interwencjonizm państwowy.
Od 1983 r. nastąpił powrót do demokracji w Argentynie, który rozpoczął się wysoką inflacją. Społeczeństwo uciekało od waluty krajowej (peso argentyńskie) do dolara. Na przełomie 1989/90 nastąpił wybuch hiperinflacji (5000%) i rząd podał się do dymisji. Zaczęto robić porządki w gospodarce, wprowadzono rozwiązania przeciwstawne do dotychczasowych:
- zliberalizowali ceny,
- postawili na otwarcie ekonomiczne czyli na swobodny import i export,
- obniżyli cła,
- wprowadzili ustawy antykryzysowe,
- postawili na prywatyzację,
- dyplomacja argentyńska szukała poparcia za granicą dla prowadzonych reform dla złagodzenia skutków wysokich i
drogich petrokredytów oraz kumulacji odsetek od odsetek; porozumienia z wierzycielami pozwoliły przesunąć terminy
spłat kredytów,
- wewnątrz gospodarki, finansów chcieli dużo zrobić; chcieli uporządkować pieniądz, bo inflacja jest zjawiskiem pieniężnym. Na tym twierdzeniu oparto plan Cavallo. Pieniądz trzeba uporządkować aby pozbyć się inflacji.
Założenia Planu Cavallo:
1) odejście od monetyzacji budżetu tj. pokrywania deficytu budżetowego dodrukowaniem pieniędzy (bo tak robiono do
lat 80 i powstała inflacja),
2) ustanowienie prawne kursu wymiany peso na dolara 1:1,
3) rezygnacja z samodzielnego określania podaży pieniądza przez Argentyński BC (wprowadzenie zarządu walutą).
Argentyńczycy uznali, że hiperinflacja prowadzi do rozkładu władzy i utrudnia rządzenie, stały kurs wymiany miał być jakimś początkiem i punktem zaczepienia. Brakowało równowagi pieniężnej na skutek inflacji więc trudno było dobrać do hiperinflacji właściwy poziom podaży pieniądza. Starano się to ustalić na podstawie równania Fishera. Jednak stały kurs walutowy w Argentynie przyciągał kapitał zagraniczny i powodowało to wzrost podaży pieniądza bez hiperinflacji. Skoro podaż rośnie to można zwiększyć zagregowany popyt bez dodrukowania pieniędzy. Jednak wiąże się to z zagrożeniem wystąpienia tzw. „krzywej J” (tzn. najpierw musi się popieprzyć żeby się polepszyć ). Aprecjacja waluty krajowej pogarsza eksport czyli jest gorzej i dopiero przystosowanie się gospodarki prowadzi do polepszenia sytuacji.
Usztywnienie kursu gospodarka odebrała jako aprecjację, co spowodowało, że export miał się gorzej. Dopiero potem sytuacja się polepsza.
Przykazania dla Rosji z reform argentyńskich:
1. nominalność - wymiana peso na dolara, sztywny kurs
2. pokrycie - pokrycie bazy monetarnej wyrażonej w peso. Argentyńczycy określili sposób w jaki regulować podaż pieniądza, powstała specjalna rada badająca czy podaż pieniądza ma pokrycie. 80% bazy monetarnej musiało mieć pokrycie w rezerwach walutowych, a 20% w skarbowych papierach wartościowych. Na każde peso musiał przypadać dolar, zatem chcąc zwiększyć ilość peso musiano zwiększyć ilość dolara. Odebrano BC funkcję kontroli podaży pieniądza i przekazano radzie. BC nie może prowadzić własnej polityki rezerw. Stopa procentowa nie jest kształtowana przez żadną instytucję bo wynika z naturalnej zmiany w gospodarce i rezerw bankowych. Wszystko jest płynne, elastyczne. Podaż pieniądza krajowego, cena tego pieniądza i poziom rezerw są regulowane przez rezerwy federalne Stanów Zjednoczonych. Argentyna zrzeka się samodzielności. Trzeba utrzymywać albo równowagę albo nadwyżkę budżetową. Przy deficycie nie wiadomo jakie będą koszty jego pokrycia (brak kontroli stopy procentowej).
3. instytucjonalność - mechanizm kursowy 1:1 zagwarantowany ustawą, tak aby władza wykonawcza nie mogła odwrócić reform bez zgody parlamentu.
4. elastyczność cen - zarząd walutą (currency board) ogranicza rząd w kwestii kształtowania cen.
Nominalność i pokrycie przyczyniły się do napływu lokat zagranicznych. Nastąpił przyrost pieniędzy przez naturalny przyrost rezerw walutowych w wyniku napływu kapitału zagranicznego.
Jeżeli struktura gospodarki jest niewłaściwa, to może to spowodować niewłaściwą strukturę cen. Popyt w kraju, w skutek akcji kredytowych i przyrostu kapitału zagranicznego nie zaspokajany był przez produkcję krajową, która musiała dostosować się do nowych warunków (elastyczne ceny), w wyniku czego rosła skłonność do importu oraz wzrosła presja inflacyjna przez inwestycje.
W 2002 r. wprowadzono dwa równoległe kursy walutowe, bo rozliczano wg starego kursu 1:1, a dla innych celów zastosowano inny kurs , a więc 1:1,4 (peso:dolara). Kłopot polegał na tym, że 80% akcji było udzielanych w walutach obcych. Dlatego pozwolono przedsiębiorcom przepisywać straty związane z dewaluacją i odpisywać je od podatku. Ludzie nie mieli dostępu do swoich pieniędzy.
„Wiele kursów waluty”
Polityka budżetowa (fiskalna), politycy przyczynili się do kryzysu, „rozwalili system”. Rząd argentyński pod wpływem nacisku polityków zaczął używać narzędzi polityki fiskalnej, doprowadzając do deficytu, co jest niedopuszczalne przy systemie zarządu walutą. Były inne kraje, które również realizowały system zarządu walutą i nie było tam tak dużych sprzeczności między polityką fiskalną a monetarną i system powiódł się w mniejszym lub większym stopniu. Chociażby kraje, w których jest euro. Musiały one przejść przez sztywny kurs walutowy (zarządzanie walutą).
„Surowa rosyjska zima” - reformy Primakowa
Założenia reformy:
1) wzrost ingerencji państwa w gospodarkę,
2) wsparcie finansowe dla niektórych przedsiębiorstw (prywatnych), ale za zgodę w ingerencję ich działania,
3) „uzdrowienie” systemu bankowego,
4) wprowadzenie cen regulowanych przez państwo na niektóre produkty, np. leki,
5) obniżka niektórych podatków,
6) wypłata zaległych świadczeń w budżetówce,
7) zwiększenie kontroli nad wpływami podatków od przedsiębiorstw państwowych i monopoli,
8) walka z korupcją i łamaniem prawa,
9) drukowanie pieniędzy.
Zaproponowane założenia spotkały się z krytyką.
Uzdrowienie systemu bankowego - „Festiwal przyjaźni bankierów”
Banki pozostawały pod dużym wpływem Kremla. Banki te zaciągały ogromne kredyty na zachodzie lub ogromne konglomeraty zaciągały przez nie kredyty. (Uniknęły jednak spłaty tych kredytów w czasie kryzysu). Banki chciały dokonać podziału sektora bankowego na nowo pomiędzy różne grupy interesów. Chciały odroczyć spłatę długu w banku niemieckim. BC Rosji zasugerował, że pomoc dostaną tylko banki złączone w pule. Zatem banki zaczęły się łączyć. Rząd walczył o banki, bo to one finansowały deficyt budżetowy.
Festiwal przyjaźni skończył się, gdy po oratorium trzeba było wrócić do normalnego funkcjonowania.
WYKŁAD 10.04.2006
MSG - nazwa przedmiotu wynika z minimów ministerialnych. Huterskiemu najbardziej odpowiada nazwa MSE. Za granicą ten przedmiot nazywany jest international economics lub international finance. Jeśli chodzi o ten przedmiot, który obejmuje zarówno ponadnarodowe relacje towarowo-usługowe jak i pieniężne, jest to przedmiot, który obejmuje w sobie stosunki finansowe i gospodarcze. Często MSF są traktowane jako część MSG. Na bazie podręcznika można zauważyć, że jeśli chodzi o rozwój dziedzin nauki to czasami dziwna rzecz, dlaczego niektóre kroki tematyczne wyodrębniają się w odrębną dyscyplinę, ale dyscyplina każda nadal uważa, że jest odrębną składową.
Ważnym aspektem przedmiotu jest to, że bazuje na mikro- i makroekonomii jako fundamentach, natomiast na większości uczelni zagranicznych jest to przedmiot, który należy do takiej trójcy oprócz mikro- i makroekonomii właśnie ekonomia międzynarodowa czy MSE. MSE nie mają jakiejś metodologicznej głębokiej specyfiki w stosunku do makroekonomii, natomiast cała kwestia, że mikroekonomia bada gospodarowanie w skali przedsiębiorstwa, makroekonomia gospodarowanie w skali kraju, pozostaje problem, a kto teraz będzie badał przekraczające poziom jednego przedsiębiorstwa, czy przedsiębiorstw krajowych. I właśnie na to kładzie akcent ten przedmiot.
Można mówić o dwoistości punktów widzenia, jeśli chodzi o badanie stosunków ekonomicznych, bo z jednej strony mamy do czynienia z teorią międzynarodowych stosunków, a z drugiej strony z polityką międzynarodową i ekonomiczną. Więcej uwagi poświęca się zagadnieniom dotyczącym praw ekonomicznych, które rządzą zachowaniem się przedsiębiorstw, krajów i grup krajów w procesie kształtowania międzynarodowych powiązań gospodarczych. Nauka o MSE składa się więc z dwóch części: z teorii MSE i z międzynarodowej polityki ekonomicznej.
W ramach teorii MSE formułuje się prawa, które mają charakter uniwersalny, tzn. w zasadzie wszystkie nauki, które dotyczą gospodarki w jakiś sposób odnoszą się do tych praw. Do tych praw zalicza się zasada przewagi względnej D. Ricardo, teoria mnożnika eksportowego i supermnożnika eksportowego.
Więcej nacisku kładzie się na prawa specyficzne, czyli można zobaczyć jakieś prawa określające rozwój różnych powiązań międzynarodowych, dlaczego niektóre formalizują współpracę powołując jakieś organizacje, a inne improwizują swoją współpracę. Jakie prawa powodują kształtowanie się powiązań instytucjonalnych i również pieniężnych. Od strony historycznej najwcześniej zajęto się powiązaniami towarowymi. O powiązaniach towarowo-pieniężnych zgromadzono więcej informacji. Problem specyfiki w handlu surowcami, szczególne znaczenie nabrał handel żywnością w porównaniu z wyrobami przemysłowymi. Rozwój przemysłu spowodował, że produkty wysoko przetworzone niosą ze sobą specyficzne problemy, jeżeli chodzi o wymianę, czyli handel podzespołami, zespołami, częściami w stosunku do gotowych produktów, kwestia niejako wymuszonego podziału pracy, co spowodowało, że powiązania towarowe trzeba na nowo zdefiniować.
Jeśli chodzi o usługi to stało się nagłośnionym zagadnieniem w ostatnich 2-3 dekadach, które nie znajduje zbiorczych definicji. Kłopot sprawia niejednorodność usług, np. 70% PKB unii jest wytworzone w postaci usług. Jedne dają się przemieszczać, a inne są ze swej natury, charakteru przywiązane do miejsca, np. usługi transportowe.
Za względnie nową dziedzinę teorii MSE uważa się analizę przepływu czynników produkcji (praca, ziemia, kapitał). Rzeczywiście mogą powstać problemy, kto jest właścicielem czynników produkcji: czy jest to własność krajowa czy pozornie krajowa z kapitałem zagranicznym.
Międzynarodowa polityka ekonomiczna dzieli się na:
1) zagraniczną politykę ekonomiczną - z punktu widzenia pojedynczych krajów w stosunku do innych krajów, np. relacja Polska - Niemcy, Polska - Białoruś,
2) międzynarodową politykę ekonomiczną - odnosi się do koordynacji stosunków międzynarodowych w grupie krajów bądź w skali globalnej, np. Polska w grupie OECD, Polska w ramach UE a ugrupowanie NATO.
Problem polega na tym, że dla celów podręcznikowych można te dwie rzeczy rozdzielać do tych modelowych, natomiast wiadomo, że ewentualne nasze działania w polityce ekonomicznej będą miały wydźwięk w międzynarodowej polityce ekonomicznej. O tego typu powiązaniach dość późno zaczęto myśleć, dlatego, że integracja gospodarcza w skali światowej nie jest starym zjawiskiem. Hałas był wokół tego, co się robiło w latach 70. Były to dość płytkie poziomy integracji.
Istotnym kłopotem badań jest to, że koncentrowały się na modelu dwa kraje - dwa towary, np. Polska ma piękne kobiety, a Niemcy samochody. To były uproszczenia, że rozkładano wszystko na czynniki pierwsze, patrzymy na model relacji pomiędzy dwoma krajami i najpierw patrzymy na dwa towary, które mają ze sobą związek.
Ad.1) Zagraniczna polityka ekonomiczna - chodzi o odpowiedź na pytanie, jakie działania powinien podjąć kraj, by osiągnąć maksymalne zyski w stosunku z partnerami zagranicznymi.
Chodzi o odpowiednie zdyskontowanie czynników sprzyjających rozwojowi, tzn. każdy kraj może znaleźć zalety w stosunku do większości innych krajów, na których może w większym stopniu oprzeć swoją aktywność w wymianie międzynarodowej. Chodzi także o sformułowanie właściwych celów działania w zagranicznej polityce ekonomicznej. Cele można wyznaczać odpowiednimi środkami, więc polityka w istotnej części dotyczy doboru środków do osiągnięcia danego celu, też do finansowania pewnych przedsięwzięć międzynarodowych.
Środki a narzędzia - tutaj granica jest dosyć płynna. Można zauważyć, co jest powiązane z określeniem narzędzia polityki. Przykładowo kurs walutowy, polityka monetarna, polityka stopy procentowej, polityka podatkowa, czyli te wąskie części polityki gospodarczej mogą być narzędziami zagranicznej polityki ekonomicznej. Jest to pole styczne makroekonomii z przedmiotem, o którym mówimy. Są zbiorem instrumentów, które oddziałują na gospodarkę wewnętrzną. Można mówić jeszcze o instrumentach, które dotyczą styku gospodarki krajowej z zagraniczną, czyli instrumenty taryfowe, parataryfowe i pozataryfowe.
Ad.2) Międzynarodowa polityka ekonomiczna - kwestia metod koordynacji zagranicznej polityki ekonomicznej. Każdy kraj ma swoją zagraniczną politykę ekonomiczną. Jeżeli nie ma koordynacji polityk pomiędzy krajami to generuje to znaczne straty w wymianie międzynarodowej, natomiast jak koordynować, poprzez jakie instytucje - jest to bardzo szerokie pole do badań międzynarodowej polityki ekonomicznej. Sama wymiana informacji dotycząca celów, środków i narzędzi zagranicznej polityki ekonomicznej realizowanej przez poszczególne kraje, jest potrzebna, żeby w ogóle można było przystąpić do uzgadniania polityki tym bardziej, jeśli ma się powadzić wspólną politykę, np. wizja przejścia złotówki na Euro nie jest przejrzysta.
Analiza podmiotów kształtujących międzynarodową politykę ekonomiczną - to nie tylko ugrupowania integracyjne, ale i instytucje ponadnarodowe, które nie są jakby instytucjonalną oprawą integracji regionalnej, chociażby Światowa Organizacja Handlu, którą niektórzy uważają za drugie po ONZ bezsensowne miejsce zderzeń bogatych z biednymi, z czego i tak nic nie wynika.
Integracja regionalna zasługuje na wyodrębnienie jako samodzielna dyscyplina badawcza. W sprawach instytucjonalnej strony organizacji międzynarodowych podobnie jest traktowana.
Relacje w MSE a nauka o gospodarce światowej - nauka o gospodarce światowej nie musi badać tej gospodarki wyłącznie przez pryzmat ekonomiczny. Kwestia innych dziedzin - jeśli dyskutuje się relację między MSE a nauką o gospodarce światowej, to ta druga uwzględnia problem globalizacji. Jak gdyby dalszym rozwinięciem MSE jest położenie nacisku na coraz większe zacieranie się tych relacji jednostkowych - kraj a drugi kraj, czy jeszcze inny, a patrzenie przez pryzmat bardzo wielu złożonych układów, chociażby UE.
Zastępowanie międzynarodowych stosunków ekonomicznych nauką o gospodarce światowej. Występuje to w wielu dziedzinach nauki, ponieważ MSE zaczęły od badania relacji kraj a inny kraj. Relacje pomiędzy różnymi krajami, blokami krajów są zupełnie czymś innym niż zwykła suma relacji pomiędzy wieloma parami krajów, czyli od strony metodologicznej wyodrębnianie się nauki o gospodarce światowej przyniosło rzeczywiście ważną zmianę, bo zwróciło uwagę na błędną metodologię powielania schematów przeciwko ……… kraj kontra zagranica, kraj kontra zglobalizowana gospodarka światowa.
Wyodrębnieniu podlega kwestia globalności gospodarki światowej, sama w sobie staje się pewną dziedziną, np. dlaczego mamy szybki, ale nierównomierny w skali globalnej wzrost demograficzny, jakie skutki z tego wynikają. To jest rzecz, która przekracza …….
Zmienność gospodarki powoduje, że powstają nowe zagadnienia do opisania w sprawach korporacji międzynarodowych, ugrupowań organizacyjnych, jest wiele jeszcze do zaprezentowania. Poza tym poszczególne kraje w swojej polityce ekonomicznej i zagranicznej zaczynają kierować się innymi filozofiami niż dotychczas, na tym poziomie znowu pojawiło się pole do badania, ponieważ inne pojawiają się poglądy, jak należy zachować się wobec ugrupowań integracyjnych z punktu widzenia interesu danego kraju. Nowe instrumenty finansowe wymagają w skali międzynarodowej przejrzenia, chociażby certyfikaty depozytowe czy …… w skali międzynarodowej rodzi wiele problemów, jeśli chodzi o rozliczenia.
W Polsce badania z dziedziny MSE są prowadzone od przełomu lat 50-60, podobnie jak na Węgrzech, czyli można powiedzieć, że należymy do postsocjalistycznych krajów. W poprzednim ustroju trudno było prowadzić takie badania.
1964 r. - pierwsze wydanie podręcznika do MSG. Autorzy podręcznika uznają MSG za jedną z najbardziej rozwiniętych dyscyplin nauk ekonomicznych w Polsce.
WYKŁAD 24.04.2006
MIĘDZYNARODOWY PODZIAŁ PRACY
Cechą charakterystyczną międzynarodowego podziału pracy (MPP) jest udział podmiotów z więcej niż jednego kraju (charakter transnarodowy), które wykazują trwałe zainteresowanie rozwojem produkcji pod kątem potrzeb obrotu międzynarodowego.
Kładzie się nacisk na różnice w strukturach gospodarczych, które powodują, że nawiązany podział pracy nie jest chwilowy, doraźny. Charakter strukturalny oznacza także, że służy dopasowaniu tych struktur do potrzeb współpracujących krajów. Ze względu na zmieniające się warunki, które determinują MPP, dopasowanie to powinno mieć charakter dynamiczny.
Dla MPP ważne jest, żeby były nadwyżki towarowe oraz żeby można było zacząć od jakiegoś pretekstu do wymiany międzynarodowej, za którą idzie również praca. Samo posiadanie nadwyżek towarowych straciło na znaczeniu. Obecnie to kwestia specjalizacji o różnym charakterze zajmuje pierwsze miejsce.
Od strony popytowej w MPP podkreśla się znaczenie państwa. Państwo często inspiruje, ale też potrafi uniemożliwiać MPP. Może bezpośrednio lub pośrednio uczestniczyć w tym podziale, oddziałując za pomocą zagranicznej i międzynarodowej polityki ekonomicznej na pozostałe podmioty gospodarcze.
Równość korzyści nie jest warunkiem rozwoju MPP. MPP nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, zwłaszcza rozumianą poprzez równość. Podział pracy oznacza, że nie wszyscy zajmują się tym samym.
Czynniki określające międzynarodowy podział pracy
1. Czynniki strukturalne
Różnice w zasobach bogactw naturalnych - różne kraje mają różny stopień zasobów bogactw naturalnych. Czasami kraje mają zasoby naturalne, które z różnych względów nie pasują do charakteru gospodarki i gospodarka nie wykorzystuje tych zasobów; są one wydobywane i sprzedawane.
Zasoby bogactw naturalnych inna rolę odgrywały, gdy kształtował się MPP, a inną rolę odgrywają obecnie. Są pewne czynniki warunkujące możliwość korzystania z bogactw naturalnych tj. położenie geograficzne czy warunki klimatyczne. Wskazuje się na zanikanie znaczenia posiadania zasobów bogactw naturalnych, a przejmowanie wiodącej roli w podziale pracy przez uprzemysłowienie (do dnia dzisiejszego). Natomiast teraźniejszość to przejście od roli uprzemysłowienia do roli postępu technicznego. Co wskazuje, że dominacja krajów posiadających zasoby naturalne jest przeszłością. Zużycie bogactw naturalnych zmalało, ale kraje je posiadające mogą, mimo braku uprzemysłowienia i postępu technicznego, odgrywać znaczną rolę.
Różnice w zasobach pracy - kraje, które mają duże zasoby pracy ludzkiej zaczynają specjalizować się w produkcji i eksporcie wyrobów pracochłonnych. Natomiast kraje, którym brakowało rąk do pracy, musiały szukać swojej szansy w produkcji i eksporcie wyrobów pracooszczędnych, a te okazały się motywacją do postępu technologicznego. Zwiększenie wydajności, które prowadzi do bezrobocia w krótkim okresie, jest jedynym sposobem, żeby dany kraj tak mógł wykorzystać zasoby pracy, żeby zarazem stawiało go to w czołowej grupie krajów rozwiniętych gospodarczo i technologicznie. Czyli nadmiar siły roboczej nie jest szczęściem. Z biegiem czasu nie tylko ilość siły roboczej, ale i sposoby wykorzystania w kwestii wydajności pracy stało się czynnikiem kształtującym MPP.
Różnice w zasobach kapitału - cokolwiek dany kraj chciałby zrobić, żeby poprawić swoją pozycję międzynarodową, do tego potrzebny jest kapitał. Zwiększenie wydajności pracy wymaga inwestycji, które potrzebują kapitału do sfinansowania. Postęp techniczny jest coraz bardziej kapitałochłonny. Przestawienie produkcji z pracochłonnej na kapitałochłonną jest coraz trudniejsze dlatego, że coraz więcej zaległości będzie do nadrobienia i coraz więcej kapitału potrzebne do zainwestowania. Patrząc na obecną zglobalizowaną gospodarkę widać, że przepływ kapitału nie jest doskonały. Mamy do czynienia z wędrówką kapitału w skali międzynarodowej, ale pewnymi określonymi strumieniami pomijającymi lub słabo zasilającymi pewne grupy krajów. Kapitałochłonność utożsamia się z nowoczesnością. Nowoczesna produkcja jest surowcooszczędna, ale kapitałochłonna. Przy ograniczeniach przepływu kapitału można mówić o tym, że skoro ten kapitał szybciej krąży w krajach rozwiniętych przemysłowo i technologicznie, to powoduje ich wzmocnienie, a pogłębienie różnic pomiędzy krajami uprzemysłowionymi i rolniczo - surowcowymi.
Należy pamiętać, że przepływ kapitału to jedno, a umiejętność jego wykorzystania to drugie. Ze względu na czynniki leżące poza sferą czysto pieniężną, ten sam kapitał zainwestowany w różnych krajach daje inny rezultat od strony zwrotu na kapitale i od strony skutków dla rozwoju danej gospodarki. Są różne czynniki tj. infrastruktura gospodarcza, kwalifikacje pracowników, kultura techniczna, postęp techniczny na różnym poziomie w różnych krajach, stąd ta sama wielkość kapitału daje różne owoce.
Nie ma pełnej swobody przepływu kapitału, a nawet gdyby była, to ze wzglądu na te inne czynniki strukturalne dotyczące gospodarek, efekt przepływu kapitału wcale nie polegałby na zrównaniu się rozwoju gospodarczego różnych regionów świata.
2. Czynniki techniczne
Skutki rewolucji naukowo-technicznej - doprowadziły do zmiany oddziaływania czynników technicznych na rozwój. Wpływ tej rewolucji na MPP wynika z kilku ważnych przyczyn.
Pierwsza przyczyna to kwestia spadku wagi zróżnicowania czynników produkcji na rzecz różnic w wydajności pracy i kapitału. Zmniejszyła się rola krajów, które miały przewagę w zasobach czynników produkcji, wzrosła zaś rola krajów aktywnie uczestniczących w rozwoju nauki i techniki.
Druga przyczyna to możliwość kreowania postępu naukowo-technicznego i w ślad za tym kierunków MPP. Kładzie się nacisk na to, że w minionych wiekach postęp techniczny był wtórny względem uprzemysłowienia. Rozwój przemysłowy stwarzał zapotrzebowanie na postęp techniczny, a teraz sytuacja się odwróciła - postęp techniczny otwiera pole na powstawanie przemysłu.
Trzecia przyczyna to bardzo wysokie koszty przeobrażeń naukowo-technicznych. Nacisk jest tutaj na kwestie elitarności postępu technicznego → pełen postęp techniczny jest możliwy tylko dla dużych krajów, a mniejsze kraje muszą uczestniczyć we współpracy naukowo-technicznej z większymi partnerami. Globalizacja po części wynika z przymusu współpracy, ponieważ postęp techniczny jest zbyt kosztowny i skomplikowany, aby można było rozwijać przedsięwzięcia samodzielnie.
Formy współpracy naukowo-badawczej - autonomiczny rozwój nauki i techniki jest coraz bardziej ograniczony. Istotna jest kwestia sprzężenia zwrotnego w postępie technicznym, tzn. postęp w jednych dziedzinach nakręca postęp w innych. Stąd kraje, którym udaje się wdrożyć nowe technologie i angażują się w prace nad nowymi technologiami, mają jakby geometryczny przyrost rozwoju naukowo-technicznego. Preferowane są kraje duże, ale zarazem dobrze wyposażone w kapitał i wydajną, dobrze wykształconą siłę roboczą. Współpraca przejawia się w kilku formach: wymiany informacji naukowo-technicznej, specjalizacji w badaniach oraz wspólnych badań naukowo-technicznych.
3. Czynniki instytucjonalne
Ustrój polityczny - demokratyczny ustrój polityczny sprzyja zaangażowaniu kraju w MPP. Towarzyszy mu na ogół rynkowy mechanizm funkcjonowania gospodarki i związana z nim gospodarka „otwarta”, w której rozwój poszczególnego kraju jest uzależniony od możliwości specjalizacji międzynarodowej. Niedemokratyczny ustrój polityczny cechuje się tendencjami przeciwnymi. Zainteresowanie demokratycznymi ustrojami politycznymi wzrasta w okresach pokojowych, w atmosferze współpracy międzynarodowej. Zwiększa się wówczas skala MPP i wydłuża jego horyzont. Wymianę nadwyżek towarowych zastępuje długotrwała specjalizacja międzynarodowa. Natomiast w okresach napięć międzynarodowych demokracja przestaje być atrakcyjna i występują skłonności do ograniczania MPP. Demokratyczne ustroje polityczne są wówczas zastępowane rozwiązaniami autorytarnymi, ze skłonnością do uniezależniania się od specjalizacji międzynarodowej.
Polityka gospodarcza - określana jest jako funkcja ustroju politycznego. Inny jest jej charakter w systemie demokratycznym i inny w systemie autorytarnym. Jednak nie zawsze demokracja oznacza pełne otwarcie na gospodarkę światową, a system totalitarny zamkniecie przed wymianą międzynarodową. W praktyce w warunkach systemu demokratycznego zorientowanego na gospodarkę otwartą, polityka gospodarcza może przejściowo ograniczać udział danego kraju (lub całego ugrupowania gospodarczego) w MPP. Ma to miejsce wtedy, gdy bilans płatniczy wykazuje tendencje do długotrwałej nierównowagi, produkcja krajowa wymaga ochrony, a rynek wewnętrzny musi być zabezpieczony przed nieuczciwą konkurencją. W warunkach systemu autorytarnego, gdy gospodarka jest konkurencyjna wobec zagranicy, a bilans płatniczy zrównoważony i nie wymaga ochrony, polityka gospodarcza może służyć aktywizacji udziału danego kraju w MPP.
O ile ustrój polityczny wpływa długookresowo na miejsce danego kraju w MPP, to polityka gospodarcza oddziałuje w krótkim i średnim okresie, bo demokracja ma to do siebie, że szczegóły polityki gospodarczej są niestabilne.
Traktaty i umowy międzynarodowe - zwraca się uwagę na dominujące znaczenie porozumień wielostronnych, które zobowiązują kraje do rozwoju powiązań międzynarodowych o charakterze długookresowym oraz prowadzą do powstania instytucji wspierających, tj. WTO, OECD, Bank Światowy, UE, MFW itd. Udział w tych instytucjach jest dobrowolny, a podpisanie porozumienia zobowiązuje zainteresowany kraj do podporządkowania się wspólnym regułom postępowania.
Umowy dwustronne mają ograniczony zakres oddziaływania, zarówno podmiotowy jak i przedmiotowy. Obejmują one dwa kraje i na ogół dotyczą wybranych zagadnień współpracy międzynarodowej. Ich wpływ na MPP jest więc mniejszy niż porozumień wielostronnych.
4. Czynniki koniunkturalne
Mają charakter krótkookresowy ponieważ dotyczą wahań relacji popytu i podaży na rynku międzynarodowym. W okresach dobrej koniunktury, a więc szybko rosnącego popytu, pojawiają się tendencje do rozwoju handlu międzynarodowego i innych form współpracy międzynarodowej. Z perspektywy dłuższego okresu można mówić o stopniowym zmniejszaniu się częstotliwości i głębokości wahań w światowej koniunkturze gospodarczej. W efekcie krótkookresowy wpływ czynników koniunkturalnych na MPP staje się coraz bardziej ograniczony.
Międzynarodowa komplementarność struktur gospodarczych
Komplementarność rozumiana jako wzajemne dopasowanie się struktur w obrębie dwóch lub większej liczby krajów. Można mówić o ujęciu:
statycznym - oceniając stan, jak wygląda to dopasowanie w danym momencie,
dynamicznym - jako proces, czyli jakie zmiany zakresu komplementarności zachodzą pod wpływem czynników strukturalnych, techniczno-technologicznych, instytucjonalnych i koniunkturalnych.
Rodzaje komplementarności:
międzygałęziowa - wiąże się z różnicami w zasobach czynników produkcji tj. bogactw naturalnych, pracy i kapitału. Część krajów jest obficie wyposażona w surowce mineralne, a inne mają dobrze rozwinięty przemysł, stąd wzajemna komplementarność. Dobrze rozwinięty przemysł ciężki w jednych krajach stwarza podstawy komplementarności w stosunku do krajów zasobnych w energię. Pracochłonne dziedziny rolnictwa stwarzają podstawę rozwoju komplementarności międzygałęziowej w stosunku do krajów bogatych w zasoby pracy.
wewnątrzgałęziowa - wynika z różnic wydajności czynników produkcji. W większym stopniu wiąże się z wzajemnym uzupełnianiem się producentów zespołów, podzespołów i części. Producenci są ogniwami jednego procesu wytwórczego prowadzącego do powstania wyrobu finalnego.
Metody zwiększania międzynarodowej komplementarności struktur gospodarczych
a) Międzynarodowa specjalizacja produkcji może być decyzją jednostronną - autonomiczną, lub też umowną - uzgodnioną z jednym krajem albo większą ich liczbą. W przypadku specjalizacji jednostronnej przedmiotem zainteresowania są wyroby gotowe oferowane na zasadach zwykłych transakcji kupna-sprzedaży.
Klasyfikacja specjalizacji jednostronnej:
specjalizacja komplementarna i substytucyjna
- komplementarna - gdy określone towary stają się przedmiotem obrotów międzynarodowych dlatego, że są produkowane w
jednym lub kilku krajach, natomiast w innych nie są produkowane, choć występuje tam na nie odpowiedni popyt,
- substytucyjna - kiedy dany kraj specjalizuje się w danej produkcji mimo, że tego samego rodzaju produkty pochodzą z
innych krajów, ale pewne drobne różnice szczegółowych cech produktów pozwalają na substytucję produktów z jednych
krajów na produkty z innych krajów. Czyli kraje produkują to samo, ale nie tak samo. Towary te mniej lub bardziej
konkurują ze sobą na rynku światowym.
specjalizacja międzygałęziowa i wewnątrzgałęziowa
W ramach specjalizacji wewnątrzgałęziowej można mówić o charakterze poziomym i pionowym tej specjalizacji.
- pozioma - dokonywanie wymiany między różnymi krajami różnych odmian danego produktu,
- pionowa - kiedy jest podział procesu produkcyjnego na etapy i dany kraj specjalizuje się pionowo w sensie, że
współuczestniczy w tworzeniu dobra finalnego na jakimś etapie procesu technologicznego.
specjalizacja statyczna i dynamiczna
- statyczna - powoduje, że mimo występowania takiej specjalizacji nie przyczynia się to do zmniejszania różnic w
warunkach produkcji i wymiany pomiędzy krajami,
- dynamiczna - jeżeli specjalizacja ma założony cel i ten cel finalny jest osiągnięty jeśli chodzi o redukowanie różnic w
warunkach produkcji i wymiany pomiędzy współpracującymi krajami.
Specjalizacja ma charakter bardziej uznaniowy, indywidualny dla każdego kraju. Używa się pojęcia specjalizacja w wąskim znaczeniu, że w sposób naturalny, z własnej inicjatywy dany kraj zaprzestał innych działalności, a skoncentrował się na jednej lub kilku wybranych. W miarę pogłębiania specjalizacji dochodzi do zbliżenia się warunków produkcji i wymiany pomiędzy współpracującymi krajami.
b) Międzynarodowa kooperacja produkcji - dotyczy podzespołów i części wyrobów gotowych, które nie mogą być sprzedawane na rynku międzynarodowym na zasadach zwykłych transakcji kupna-sprzedaży. Charakteryzują się bowiem specyficznymi parametrami technicznymi i mogą być wykorzystane tylko do produkcji ściśle określonych wyrobów. Zwraca się uwagę na możliwość występowania dwustronnej bądź wielostronnej kooperacji, przy czym bardziej przeważa kooperacja wielostronna. Kooperacja jest szczególnym przypadkiem specjalizacji, gdzie doszło do uzgodnienia, między partnerami zagranicznymi, charakteru współpracy i podzielenia się przedsięwzięciami. Przy kooperacji potrzebna jest świadoma wola uzgodniona pomiędzy partnerami zagranicznymi, w jaki sposób dokonuje się podziału specjalizacji.
c) Produkcja na wielką skalę - dotyczy dążenia do osiągnięcia optimum pod względem technicznym lub ekonomicznym. Pewne procesy technologiczne są bowiem niepodzielne, wymagają więc rozwoju produkcji w określonych ilościach. Charakter procesu technologicznego narzuca taki a nie inny rodzaj produkcji. Wielka skala produkcji stwarza możliwość specjalizacji oraz kooperacji.
d) Produkcja wielkoseryjna - odnosi się do jednego charakteru dóbr. Wynika z dążenia do osiągania najniższych jednostkowych kosztów produkcji. Umożliwia to rozłożenie kosztów stałych, a więc ponoszonych bez względu na rozmiary produkcji, na większą liczbę wyrobów. Produkcja wielkoseryjna jest szczególnym przypadkiem, rozwinięciem produkcji na wielką skalę.
Międzynarodowy podział pracy a gospodarka światowa
Gospodarka światowa to zespół powiązań ekonomicznych pomiędzy podmiotami uczestniczącymi w międzynarodowym podziale pracy. Gospodarka światowa jest pojęciem dynamicznym, co oznacza, że zarówno powiązania ekonomiczne między podmiotami gospodarki światowej, jak i same podmioty nieustannie się zmieniają. Powiązania ekonomiczne pomiędzy tymi podmiotami mogą mieć różny charakter: handlowy, produkcyjny, inwestycyjny, techniczny, walutowo-finansowy, instytucjonalny itd.
Patrząc na cechy współczesnej gospodarki światowej należy pamiętać, że w odróżnieniu od tradycyjnej wymiana handlowa jakichkolwiek wyrobów to tylko jeden z elementów współczesnej gospodarki. Żeby ten wyrób powstał, potrzebna jest współpraca produkcyjna i inwestycyjna. Na ten poziom przenosi się coraz większy ciężar. Wzrasta znaczenie wzajemnych powiązań gospodarczych w obrębie krajów rozwiniętych gospodarczo i maleje znaczenie powiązań między krajami rozwiniętymi gospodarczo a krajami słabo rozwiniętymi. Podobnie jak w tradycyjnej gospodarce światowej stopniowo malało znaczenie producentów surowców i żywności, tak we współczesnej gospodarce światowej maleje znaczenie rozwoju przemysłowego, a wzrasta rola postępu naukowo-technicznego.
WYKŁAD 08.05.2006
ŚWIATOWA ORGANIZACJA HANDLU (World Trade Organization) rozpoczęła swoja działalność 1.01.1995r. Utworzono ją na zakończenie rokowań Rundy Urugwajskiej w celu zastąpienia Układu Ogólnego w Sprawie Taryf Celnych i Handlu, który przestał odpowiadać warunkom współczesnych stosunków międzynarodowych. Koncentrował on się głównie na handlu towarami, tymczasem oprócz handlu towarami i usługami szybko rozwija się międzynarodowy przepływ usług i czynników produkcji. Jednocześnie GATT zasadniczą uwagę zwracał na obniżki ceł, obecnie zaś ich rola w handlu międzynarodowym jest niewielka. Dużą uwagę zwraca się na ograniczenia parataryfowe i pozataryfowe.
WTO została spadkobierczynią struktur GATT, jej podstawa w postaci GATT została rozszerzona o postanowienia Rundy Urugwajskiej. Zadaniem WTO jest realizacja tych postanowień. Ma ona (w odróżnieniu od GATT) osobowość prawną. Większość decyzji jest podejmowana jednogłośnie, pozostałe większością głosów. Organizacja ma charakter międzynarodowy (każdy kraj ma jeden głos).
WTO jest instytucją bazującą na 600 pracownikach. 149 krajów ma status członka WTO. Dość dyskusyjna jest kwestia jak postrzegana jest ta organizacja w społeczeństwie jako instytucja działająca w skali globalnej. WTO cały czas musi walczyć z krytyką.
Istnieje zbiór pewnych korzyści, które WTO ma przynosić, jednak których świadomość jest dość niepewna:
1. promowanie pokoju; system rokowań WTO ma budować pokój,
2. spory są załatwiane w sposób konstruktywny,
3. zasady czynią życie łatwiejsze dla wszystkich,
4. bardziej wolny handel redukuje koszty utrzymania, koszty życia,
5. liberalizacja handlu daje większy wybór wśród produktów i jakości,
6. handel podnosi dochody (odpowiedzieć na pytanie która z teorii omawianych na następnym wykładzie potwierdza ten fakt?),
7. dzięki handlowi jest wyższy wzrost gospodarczy; można to przełożyć na wolumen produkcji,
8. podstawowe zasady czynią życie wydajniejszym; jeśli mamy wyznaczone reguły do osiągnięcia jakiegoś celu to działamy wydajniej,
9. rządy są chronione przed lobbingiem; lobbing jest ograniczony,
10. system zachęca do dobrego zarządzania.
Światowa Organizacja Handlu stara się o rezultaty swojej działalności, jednak efekty tego działania są różnie oceniane. Zarzuty pod adresem WTO:
1. narzuca reguły (nie ma żadnych instrumentów uprawniających do narzucania reguł),
2. działa na rzecz wolnego handlu za wszelką cenę (za wszelką cenę nie może bo nie ma instrumentów władczych),
3. interesy handlowe biorą górę nad rozwojem, problemami środowiska (za mało zajmuje się ekologią), problemami zdrowia i bezpieczeństwa,
4. niszczy miejsca pracy i pogłębia biedę,
5. małe kraje są bezsilne w WTO (nie do końca to jest prawda, bo to ona spowodowała, że małe kraje zdobyły siłę),
6. słabsze kraje są zmuszone by wstąpić do WTO,
7. jest podatna na lobbing,
8. jest niedemokratyczna.
Próba zapewnienia porządku przez WTO jest mieszana; ta organizacja jest taka, jakie są kraje, które ją tworzą.
Głównym celem WTO jest liberalizacja powiązań w skali gospodarczej. Zmierza ona do usunięcia wszelkich barier w handlu międzynarodowym towarami, usługami i innymi czynnikami produkcji. Podstawową zasadą prowadzącą do tego celu jest wzajemna niedyskryminacja krajów, przejawiająca się w stosowaniu klauzuli największego uprzywilejowania i klauzuli narodowej. Ma jej towarzyszyć zasada wzajemnych korzyści, swobodnego dostępu do rynków narodowych i uczciwej konkurencji. Rządy mogą interweniować (jak w przypadku GATT) tylko wtedy, gdy istnieje potrzeba ochrony bilansu płatniczego, produkcji krajowej, zdrowia obywateli i bezpieczeństwa kraju.
WYKŁAD 08.05.2006
Rozdział III : Teorie rozwoju międzynarodowego podziału pracy.
Teorie przedklasyczne.
Koncepcja psychozy lęku przed brakiem towaru:
Zgodnie z ta teorią władcy starożytnego Egiptu, Rzymu, Grecji dążyli do uzyskania możliwie jak największej ilości dóbr, starając się jednocześnie oferować w zamian możliwie jak najmniej. Było to rabunkowe nastawienie w relacjach międzynarodowych i istniała obawa przed wymianą międzynarodową.
Dogmat słusznej ceny:
Teoria ta zaczęła się rozwijać w okresie kiedy to rosło znaczenie Kościoła rzymskokatolickiego, który umacniając system feudalny narzucał też poglądy odnośnie handlu. Jak pisał w odniesieniu to tego okresu Foltyński „ w zakresie handlu wyrażany był coraz częściej pogląd, że kupowanie i sprzedawanie jest zjawiskiem korzystnym dla obu stron, gdyż jedna potrzebuje tego, co należy do drugiej, i na odwrót. Istotę ówczesnego handlu wewnętrznego i międzynarodowego określał dogmat słusznej ceny. Zgodnie z nim każdy towar ma swoją słuszną cenę powyżej lub poniżej której nie powinien być sprzedawany. Słuszna cena to cena pokrywająca koszty produkcji. W miarę upływu czasu dogmat słusznej ceny ewoluował. Coraz mniejszą wagę przywiązywano do kształtowania się kosztów jako kryterium ceny. Wg R. de Medica Villa uzasadniony jest rozwój handlu międzynarodowego a kupiec zaangażowany w ten proces wykorzystuje po prostu różnice obfitości towarów oraz dolicza do ich cen pewien sprawiedliwy zysk w zamian za to, że względnie mniejszym kosztem ułatwia lepsze zaspokajanie potrzeb społeczeństw innych krajów.
Doktryna merkantylizmu:
Okres rozpadu feudalizmu i formowanie się w krajach zachodnioeuropejskich kapitalizmu. Przedstawiciele tej doktryny (głownie Anglii, Niemiec, Francji i Holandii) dopatrywali się źródeł bogactwa narodu w korzystnym kształtowaniu się jego bilansu handlowego i bilansu szerzej rozumianej wymiany gospodarczej z zagranicą. Na początku wychodzili z założenia o celowości zwiększania przez każdy kraj zasobów różnego rodzaju kruszców szlachetnych a potem zagranicznych pieniędzy oraz sugerowali stosowanie polityki ekonomicznej ułatwiającej osiągniecie tych celów.
Teoria kosztów absolutnych
W 1776 r. tezę merkantylistyczną podważył Adam Smith. Sformułował teorię kosztów absolutnych zgodnie, z którą podstawą rozwoju specjalizacji międzynarodowej i zarazem źródłem osiągania korzyści z handlu międzynarodowego jest występowanie między różnymi krajami bezwzględnych różnic kosztów wytwarzania, mierzonych nakładami pracy. Zdaniem A. Smitha, jeśli w pewnych warunkach określony kraj A jest bardziej efektywny (dysponuje przewagą absolutną) w produkcji towaru X, z zarazem jest mniej efektywny niż inny kraj B (nie dysponuje nad tym krajem absolutna przewagą) w produkcji towaru Y, to oba kraje mogą osiągnąć korzyści wskutek rozwoju międzynarodowego podziału pracy pod warunkiem, że kraj A eksportuje do kraju B całość lub część produkcji towaru X, w przypadku, którego dysponuje absolutna przewagą, w zamian za import z kraju B całości lub części produkcji towaru Y. Innymi słowy, rozwój międzynarodowego podziału pracy zgodnie z kształtowaniem się przewagi absolutnej prowadzi, zdaniem Smitha, do lepszego wykorzystania podstawowego zasobu (pracy ludzkiej) i powoduje wzrost produkcji obu towarów ,co z kolei jest bezpośrednią przyczyną osiągania przez partnerów określonych korzyści.
Wada tej teorii-Smith nie rozstrzyga problemu, gdy jakiś kraj nie ma przewagi absolutnej w produkcji wyrobów.
Teoria kosztów względnych.
Sformułowanie tej teorii (zwanej także teorią kosztów komparatywnych lub porównawczych) nastąpiło w XIX w. przez R. Torrensa i D. Ricardo. Ich zdaniem możliwości korzystnej specjalizacji międzynarodowej istnieją również w warunkach utrzymywania się między dwoma krajami absolutnych różnic kosztów produkcji wyrażonych nakładami pracy, tj. także wtedy, gdy jeden z nich wytwarza wszystkie wyroby taniej(drożej) niż drugi. Wystarczającą przesłanką rozwoju specjalizacji i handlu międzynarodowego jest,ich zdaniem, wystepowanie względnych różnic kosztów wytwarzania mierzonych nakładami pracy. Jest to tradycyjnie (klasycznie ujmowana teoria kosztów względnych. Tą teorię można również sformułować uwzględniając-zamiast mierzonych nakładami pracy różnic kosztów produkcji- warunkujące je różnice wydajności pracy.
Stosunek wymienny a korzyści komparatywne z handlu międzynarodowego.
Koncepcję Torrensa i Ricardo rozwinął J.St.Mill. Według niego stosunek wymienny między dwoma krajami kształtuje się w granicach określonych przez koszty komparatywne w zależności od stosunku wzajemnego popytu. Mill stwierdził, że wspomniany stosunek zbliża się do stosunku wymiennego tego kraju, którego popyt na towar importowany jest relatywnie wysoki. W konsekwencji kraj o relatywnie wysokim popycie na towar importowany odnosi z wymiany mniejsze korzyści niż jego partner o stosunkowo mniejszym popycie na towar importowany. Te stwierdzenia składają się na prawo wzajemnego popytu. Mill prowadził też rozważania nad kształtowaniem się elastyczności popytu.
Jego rozważania kontynuował A. Marshall, który za zasadniczy czynnik określający relacje wymienną między krajami uważał także kształtowanie się wzajemnego popytu na importowane towary. Aby to wyjaśnić wprowadził on pojęcie „reprezentacyjnych koszyków towarów”, które są przedmiotem wymiany między dwoma krajami. Swoje wywody zilustrował za pomocą „zwrotnych” krzywych popytu i podaży. Przez „zwrotną” rozumiał on krzywą popytu kraju A na „reprezentacyjny” koszyk towarowy kraju B, która to krzywa jest zarazem krzywą podaży koszyka towarów kraju B.
Teoria kosztów realnych.
Zgodnie z podstawowym twierdzeniem teorii kosztów realnych możliwości korzystnej specjalizacji międzynarodowej istnieją wtedy, gdy miedzy współpracującymi krajami występują względne różnice „realnie” ujmowanych i wyrażanych w pieniądzu kosztów zastosowania pracy i innych czynników produkcji. Ta zasada kosztów realnych sprowadza się zatem do swoistego przeformułowania klasycznej zasady kosztów względnych, polegającego na uwzględnieniu w rachunku nakładów i wyników większej liczby czynników.
Subiektywne ujecie kosztów realnych:
Rozwiniętą wersję teorii kosztów realnych przedstawił J.Vinter. Zgodnie z teorią wartości, opartą na tzw.użyteczności krańcowej , realne koszty wykorzystywania wszystkich czynników J.Vinter ujmował w kategoriach subiektywnych. Chodziło mu przy tym nie tylko o koszty bezpośrednio związane z produkcją (np. koszty wykorzystania pracy), lecz także o koszty odsunięcia na przyszłość konsumpcji możliwej do realizacji w danym momencie. Dlatego, też do swoich rozważań J.Vinter wprowadził specyficzne kategorie ekonomiczne. I tak realne koszty pracy traktował jako „przykrość” spowodowana pracą oraz koniecznością wyrzeczenia się wypoczynku przez pracowników przez pracowników, natomiast realne koszty kapitału- jako „przykrość” jego właścicieli z powodu wyrzekania się części konsumpcji w celu zaoszczędzenia środków na akumulację oraz na zwiększenie skali działalności gospodarczej i konsumpcji w przyszłości.
Teoria kosztów alternatywnych.
Alternatywne ujecie nakładów czynników produkcji.
Została sformułowana przez G.Haberlera i jest specyficznym rozwinięciem klasycznej teorii kosztów względnych. Haberler założył, że każdy kraj dysponuje określonym zasobem czynników produkcji, które mogą być alternatywnie zastosowane w gałęzi P produkującej towar p (np.pszenicę) lub w gałęzi S wytwarzającej towar s (np.sukno). Jego zdaniem każdy kraj jest w stanie wytworzyć pewną ilość towaru p, koncentrując się wyłącznie na jego produkcji, bądź pewną ilość towaru s, bądź też pewna kombinację tych towarów przy skierowaniu czynników produkcji częściowo do gałęzi P i częściowo do gałęzi S. W każdym razie zawsze istnieje możliwość wyboru między produkcją towaru p oraz towaru s, co jednak powoduje powstawanie kosztów nazywanych przez Haberlera kosztami alternatywnymi. Przez pojęcie to rozumie on konieczność rezygnacji z produkcji określonej ilości towaru p po to, aby wytworzyć określoną ilość towaru s, lub na odwrót. Jego zdaniem, ta rezygnacja i przesuwanie zasobów mogą, a nawet powinny mieć miejsce wtedy, gdy jest rozwijana korzystna specjalizacja międzynarodowa. Podjęcie takiej specjalizacji oznacza właśnie możliwość częściowej lub całkowitej rezygnacji z produkcji określonego towaru (który jest przedmiotem importu) przy jednoczesnej częściowej lub całkowitej koncentracji zasobów na produkcji innego towaru (który staje się przedmiotem eksportu). Chodzi jednak o to, aby dokonywać tych przesunięć w sposób racjonalny.
Zgodnie z teorią kosztów alternatywnych G.Haberlera, potrzeba rozwoju specjalizacji i handlu międzynarodowego istnieje w sytuacji zróżnicowania kosztów alternatywnych w różnych krajach. Każdy kraj powinien się przy tym specjalizować w tych dziedzinach lub produktach, w przypadku których ma relatywnie niższe koszty alternatywne. Stwierdzenie to określa się mianem zasady kosztów alternatywnych.
W rozważaniach Haberlera pojawia się pomysł substytucji. Wprowadza on krzywe substytucji (transformacji).
Ujęcie pieniężne kosztów alternatywnych:
Przy założeniu, że ceny wymienionych towarów odzwierciadlają koszty produkcji oraz, że oba kraje produkują pewne ilości obydwu rozpatrywanych towarów (np. sukna i pszenicy), zasadę kosztów alternatywnych można również przedstawić w wyrażeniu pieniężnym. Koszt alternatywny produkcji pszenicy równa się wtedy cenie pszenicy podzielonej przez cenę sukna, tj. Cp: Cs , koszt alternatywny sukna zaś równa się jego cenie podzielonej przez cenę pszenicy, tj. Cs: Cp. Ujęcie pieniężne- ceny odzwierciedlają koszt produkcji dwóch dóbr obu krajów- łatwo podważyć chociażby przez sam fakt ukrytych dotacji państwa czy mechanizmów podatkowych. Cena dobra w obrocie krajowym nie musi, i często nie odzwierciedla jego faktycznej wartości.
Haberler odrzucił teorię wartości opartej na pracy( typowa dla klasycznej teorii kosztów względnych) i założenie o stałości kosztów produkcji i działania wyłącznie prawa proporcjonalnych przychodów, zgodnie z którym ceny i dochody producentów rosną (maleją) proporcjonalnie do wzrostu (spadku) nakładów.
Teoria obfitości zasobów
Teorię tę w zasadniczych zarysach sformułowali E. Heckscher i B. Ohlin, ale największy wkład wniósł P.A. Samuelson.
Zgodnie z poglądami autorów tej teorii podstawową przesłanką rozwoju handlu międzynarodowego, a zarazem czynnikiem determinującym kształtowanie się jego struktury jest występowanie między dwoma krajami relatywnych różnic kosztów i cen. Zdaniem autorów sformalizowanej wersji teorii obfitości zasobów występowanie międzynarodowych różnic kosztów i cen jest spowodowane odmiennym wyposażeniem w dwa podstawowe czynniki produkcji, tj. w kapitał i pracę. Za punkt wyjścia przyjmują oni zatem identyczność funkcji produkcji w różnych krajach, ale zarazem różną obfitość kapitału i pracy. Założenia teorii obfitości-sformułowane przez Samuelsona:
Założenia początkowe:
istnieją dwa kraje, dwa towary i dwa czynniki produkcji (kapitał i praca);
nie ma kosztów transportu
analizowane kraje są różnie wyposażone w czynniki produkcji
Założenia dotyczące technicznych warunków produkcji i warunków wyboru konsumenta:
czynniki produkcji są jednorodne, doskonale podzielne i porównywalne w skali międzynarodowej;
relatywne wyposażenie w czynniki produkcji się nie zmienia, tzn. funkcje produkcji dla wszystkich towarów są stałe i ściśle określone;
poziom kosztów i cen oraz ich relacje kształtują się wyłącznie pod wpływem relatywnego wyposażenia w czynniki produkcji;
niezmienne funkcje produkcji w różnych krajach zachowują jednakowy kierunek relacji czynników produkcji, co oznacza, że jeśli produkcja jakiegoś towaru jest bardziej kapitałochłonna niż innego, to dotyczy to wszystkich wchodzących w rachubę wariantów produkcji obu towarów (niezmienność zasobochłonności wytwarzanych towarów)
funkcje produkcji dla wszystkich towarów są jednorodne stopnia pierwszego, co oznacza brak rosnących lub malejących przychodów;
w analizowanych krajach preferencje konsumentów są takie same i nie zmieniają się w czasie; konsument dysponuje skalą preferencji, maksymalizuje swoją funkcje użyteczności i ma pełna swobodę wyboru wśród różnych wariantów.
Założenia dotyczące systemu funkcjonowania gospodarki narodowej i rynku
międzynarodowego:
działanie rynków narodowych współpracujących ze sobą krajów według schematu wolnej konkurencji, przy pełnym zatrudnieniu czynników produkcji;
istnienie warunków doskonałej konkurencji w skali międzynarodowej.
Zgodnie z twierdzeniem o obfitości zasobów każdy kraj powinien eksportować towary, których wewnętrzna produkcja wymaga bardziej intensywnego zastosowania relatywnie obfitszego i przez to tańszego czynnika produkcji, a jednocześnie importować towary wymagające bardziej intensywnego zastosowania relatywnie mniej obfitego i w związku z tym droższego czynnika produkcji. Logicznym punktem wyjścia twierdzenia o obfitości zasobów jest określenie zasobochłonności produkcji dwóch towarów dwóch różnych krajach. Autorzy tego twierdzenia nie są zainteresowani kształtowaniem się absolutnych zasobów kapitału i pracy w obu rozpatrywanych krajach. Analizują wyłącznie tzw. relatywną chłonność kapitału i pracy w produkcji dwóch różnych towarów w dwóch krajach.
Są dwa sposoby definiowania obfitości zasobów- 1)ujmowanie zasobów w jednostkach fizycznych, 2)ujmowanie zasobów w postaci ich relatywnych cen.
Sformalizowana teoria obfitości zasobów:
Istotnym elementem sformalizowanej teorii obfitości zasobów jest twierdzenie o wyrównaniu się cen czynników produkcji sformułowane przez P.A. Samuelsona. Zgodnie z zasadą wyrównywania się cen czynników, handel międzynarodowy prowadzi do względnego i absolutnego wyrównywania się między krajami przychodów z tytułu zastosowania jednorodnych czynników produkcji. Na przykładzie dwóch krajów , handel międzynarodowy powoduje relatywne i absolutne wyrównywanie się ceny pracy (stawki płacy) oraz ceny kapitału(stopy procentowej) w tych krajach. Przez relatywne (względne) wyrównywanie się cen czynników produkcji rozumie się przy tym związane z rozwojem handlu międzynarodowego stopniowe zmniejszanie się względnych różnic kosztów zastosowania tych czynników ,co-jak wspomniano-stanowi przyczynę występowania różnic kosztów produkcji oraz cen towarów kapitałochłonnych i pracochłonnych, a zarazem przesłankę rozwoju handlu międzynarodowego. Absolutne wyrównywanie się cen czynników produkcji jest rozumiane jako związana z rozwojem handlu międzynarodowego tendencja do całkowitego wyrównywania się w dwóch krajach-partnerach ceny jednorodnego czynnika „praca” (stawka płacy) oraz ceny jednorodnego czynnika „kapitał”(stopy procentowej). Dotychczasowe wywody nie tłumaczą jednak zmniejszania się absolutnych różnic cen, rozumianego jako proces wyrównywania się we współpracujących krajach stawek płac i stóp procentowych. Proces ten przedstawiają w swoich wywodach P.A.Samuelson i A.P.Lerner formułując zarazem warunki, w których rozwój handlu międzynarodowego może doprowadzić do całkowitego wyrównywania się cen czynników produkcji. Najważniejszymi z tych warunków są: doskonała konkurencja na rynku towarów i czynników produkcji, brak jakościowych różnic między takimi samymi czynnikami w dwóch krajach (przy różnym ich wyposażeniu w zasoby), częściowa, a nie całkowita specjalizacja, identyczne funkcje produkcji w obu krajach i brak kosztów transportu.
Twierdzenie Stolpera-Samuelsona
Zgodnie z tym twierdzeniem istnieje ścisły związek miedzy zmianami cen towarów a zmianami cen czynników produkcji. Stolper i Samuelson dowodzą mianowicie, że wzrost ceny relatywnej danego towaru prowadzi nieuchronnie do wzrostu realnej ceny czynnika używanego bardziej intensywnie przy produkcji tego towaru, a zarazem do spadku realnej ceny czynnika używanego mniej intensywnie.
Twierdzenie Rybczyńskiego
Zgodnie z tym twierdzeniem wzrost zasobów jednego czynnika produkcji powoduje w warunkach stałych cen relatywnych absolutny przyrost produkcji towaru wymagającego bardziej intensywnego nakładu tego właśnie czynnika, a zarazem absolutny spadek produkcji towaru wymagającego bardziej intensywnego nakładu czynnika, którego zasoby nie ulegają zmianie. Rozwój sytuacji uwzględniony w twierdzeniu Rybczyńskiego nie jest dziełem przypadku. Otóż, jeśli relacja między ceną towaru będącego w danym kraju bardziej pracochłonnym a ceną towaru będącego w danym kraju bardziej kapitałochłonnym nie ulega zmianie (tzn.Px/Py=constans), to także nie ulegają zmianie relatywne ceny czynników produkcji, tj. relacja w/r. Jednakże ta relacja nie może się zmienić tylko wtedy, gdy przy wytwarzaniu obu towarów nie zmienia się relacja między wielkościami kapitału i pracy (tj. K/L),a zarazem nie zmienia się wydajność tych czynników produkcji. W efekcie, w warunkach absolutnego przyrostu zasobów jedynie pracy i przy niezmienności relacji K/L przy produkcji obu towarów, konsekwencją jest absolutny spadek produkcji bardziej kapitałochłonnego towaru y. Wtedy bowiem ma miejsce zwolnienie odpowiedniej ilości kapitału ,który jest niezbędny, aby było możliwe absolutne zwiększenie produkcji bardziej pracochłonnego towaru x. Oczywiście zgodnie z twierdzeniem T.Rybczyńskiego ,odwrotnie kształtuje się sytuacja wtedy, kiedy wzrasta tylko wielkość kapitału.
Współczesne teorie rozwoju handlu międzynarodowego.
Teorie neoczynnikowe
Autorzy tych teorii- opierając się na zasadzie kosztów względnych- uważają za celowe uwzględnienie dodatkowo zasobów naturalnych oraz niejednorodności czynników pracy i kapitału. Proponują m.in. dzielić pracę na prostą i złożoną., kapitał zaś na rzeczowy i tzw. kapitał ludzki (human capital), który w zasadzie nie jest niczym innym jak tzw. praca złożona. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych teorii jest uogólnienie zasady obfitości zasobów, zgodnie z którą każdy kraj ( i innego rodzaju podmiot gospodarczy) powinien eksportować towary, których wytwarzanie wymaga większego zastosowania relatywnie obfitych czynników produkcji, i jednocześnie importować towary , których produkcja wymaga większego zastosowania czynników względnie mało obfitych.
Teorie neotechnologiczne
W tych teoriach uwzględnia się zmiany spowodowane ciągłym rozwojem postępu technicznego.
1.Teoria luki technologicznej- kładzie nacisk głownie na możliwości rozwoju korzystnego handlu dzięki międzynarodowym różnicom w poziomie wiedzy technicznej i w tempie postępu technicznego (np. możliwość sprowadzenia z zagranicy towarów najbardziej nowoczesnych czy też zakupu za granicą licencji przez kraj o niższym poziomie rozwoju).
2.Teoria cyklu życia produktu- wyżej wymienione możliwości są również podkreślane przez autorów tej teorii, zgodnie z którą handel międzynarodowy jest pochodną przechodzenia danego produktu-innowacji kolejno przez trzy fazy:
fazę innowacyjną
fazę dojrzewania
fazę standaryzacji.
3.Teoria korzyści skali.
Według autorów tej teorii korzyści skali produkcji i zbytu występują wtedy, gdy wielkości produkcji i zbytu rosną szybciej niż nakłady czynników produkcji (np. podwojeniu nakładów czynników towarzyszy trzykrotny wzrost wielkości produkcji). Można przy tym mówić o statycznych (krótkookresowych) oraz dynamicznych (średnio i długookresowych) korzyściach skali. Z korzyściami statycznymi mamy do czynienia wtedy, gdy wskutek specjalizacji zwiększają się serie produkcyjne i serie sprzedaży. Natomiast dynamiczne korzyści skali produkcji i zbytu mają miejsce wtedy, gdy występują bardziej radykalne zmiany techniki produkcji i obrotu handlowego.
Teorie popytowo-podażowe
Autorzy tych teorii eksponują-oprócz czynników podażowych -znaczenie czynników po stronie popytu, a ściślej kształtowanie się jego wielkości i struktury. Starają się oni udowodnić, że jedną z istotnych korzyści z rozwoju handlu międzynarodowego jest lepsze zaspokojenie potrzeb konsumentów i inwestorów pod względem ilości oraz -czy nawet przede wszystkim pod względem jakości. Autorzy tych teorii twierdzą, że bardzo istotne jest rozwijanie tzw. handlu wewnątrzgałęziowego (wewnątrzgałęziowego podziału pracy), którego istota sprowadza się do jednoczesnego importu i eksportu towarów tych samych gałęzi i branż ( w tym zespołów, podzespołów i części składowych wyrobów gotowych). Rozwijanie tego rodzaju podziału pracy i handlu jest ważne dlatego, że- oprócz możliwości lepszego zaspokojenia potrzeb konsumentów oraz osiągania korzyści skali w sferze produkcji i zbytu- przyczynia się on do lepszego wykorzystania zasobów. Istotną korzyścią z rozwoju handlu wewnątrzgałęziowego jest wreszcie znaczne zmniejszanie trudności w realizowaniu procesów restrukturyzacyjnych .
Handel wewnątrzgałęziowy poziomy (horyzontalny)-wymiana w ramach gałęzi dotyczy różnych produktów i pół produktów ze względu na pracochłonność.
Handel wewnątrzgałęziowy pionowy (wertykalny) dotyczy wymiany produktów lub półproduktów ze względu na jakość i użyteczność.
Dyrektywa Bolkesteina wykład z 22 maja
To dyrektywa unijna dotycząca swobody przepływu usług. Została przedstawiona w styczniu 2004 roku. Pojawiła się jako propozycja, została poddana pod głosowanie, część krajów uznała ją jako zbyt dalece idącą. Pojawiły się spory dotyczące zbyt dalekiej ingerencji krajów do regulacji między pracodawcami a pracownikami firm zagranicznych funkcjonujących w tych krajach, np. firma łotewska w Szwecji, w której związki zawodowe doprowadziły do bankructwa firmę budowlaną z Łotwy, gdyż poruszyły wszystkie sądy, urzędy itp.. napuściły na tę firmę, że ta firma nie wypełnia liberalnie wszystkich reguł obowiązujących na szwedzkim rynku jeśli chodzi o przepisy prawne, w tym układy zbiorowe między pracownikami a pracodawcami. Czyli jeżeli Łotysze ze swoją firmą przyjeżdżają do Szwecji, szefostwo tej firmy powinno ze swoimi pracownikami, na terenie Szwecji jeszcze raz negocjować układy zbiorowe między pracownikami a pracodawcami, mimo że szefostwo jest z Łotwy i pracownicy są z Łotwy, ale są na terenie Szwecji, więc co do warunków pracy powinni się na terenie Szwecji umawiać od nowa. Sprawa trafiła do Trybunału Sprawiedliwości, gdyż jest to spór o to jak daleko może sięgać ingerencja innego państwa gdzie firma z państwa członkowskiego wykonuje pracę. Wynikałoby z tego, że najbezpieczniej by było, zarejestrować w celu wykonania robót poza granicami swojego kraju w innym kraju Unii Europejskiej firmę od nowa, bo wtedy ma się pewność, że wszystkie formalności zostały spełnione.
Ta dyrektywa miała wykorzystać pewien mechanizm, który zaistniał chociażby w Irlandii i w Wielkiej Brytanii. W krótkim czasie do tych krajów napłynęły setki tysięcy pracowników z Nowej Dziesiątki (do Wielkiej Brytanii około 200 tysięcy Polaków jako pracowników) i akurat Wielka Brytania i Irlandia zanotowały wzrost gospodarczy i spadek bezrobocia ( więc przybyło konkurentów o miejsca pracy, a nastąpił wzrost gospodarczy i bezrobocie zmalało). Z tymi danymi przeciwnicy Dyrektywy Bolkesteina w ogóle nie próbują dyskutować, ignorują ten fakt, natomiast ( w celu przypomnienia) Unia Europejska próbowała gonić Stany Zjednoczone tzw. strategią lizbońską (bolońską -najpierw powiedział, że bolońska, a potem wspomniał, że się przejęzyczył i że chodzi o lizbońską) gdzie zakładano, między innymi, jako najważniejsze elementy liberalizację gospodarek w szerokim znaczeniu (nie chodzi tylko o przepływ usług, ale wszelkie elementy, które mogą zwiększyć wydajność, wzajemną konkurencyjność), tak żeby niestety częściowo kosztem bezpieczeństwa socjalnego, ale można było zwiększyć szeroko rozumianą konkurencyjność wobec Stanów Zjednoczonych czy Japonii.
Natomiast w Parlamencie Europejskim dwie największe siły to są chadecy i socjaliści (nie ma tu układu krajami, tylko są międzykrajowe opcje polityczne). Największe ataki na dyrektywę poszły z lewej strony. Zachowanie się Parlamentu Europejskiego odzwierciedliło jedynie sytuację w najważniejszych krajach, takich jak Niemcy, Francja, gdzie zablokowanie konkurencji z nowych dziesięciu krajów stało się jakby priorytetem w działaniach nie tylko związków zawodowych i ugrupowań lewicowych i nawet chadeckich. Nawet same władze wparły ten ruch.
Po Dyrektywie Bolkesteina spodziewano się znaczących zmian (tempo wzrostu gospodarczego Unii o 0,6 punktu procentowego rocznie miałoby się zwiększyć, PKB wartościowo rocznie o 37 mld euro miałoby być większe, a przede wszystkim spodziewano się, że ten sam mechanizm, który zadziałał w Wielkiej Brytanii i Irlandii da łącznie 600 tysięcy legalnych nowych miejsc pracy w UE, nie mówiąc o efekcie konkurencyjności czyli o spadku cen usług; szacunkowo rynek usług unijnych da łącznie 6 mln euro i jest w nim olbrzymia przestrzeń na zwiększoną aktywność.
Np. we Francji ceny w handlu mogłyby spaść o 5%, gdyby Dyrektywa Bolkesteina w pierwotnej wersji przeszła, z tym że jest pytanie na jakiej zasadzie by się to odbyło? - na pewno w dużej mierze na zasadzie spadku prowizji firm, które działają obecnie np. we Francji, czyli podzielić by się trzeba było zyskiem z konkurencją na rentowność firm miejscowych, albo by musiała spaść rentowność albo firmy musiały by szukać redukcji kosztów, żeby generować dotychczasowe zyski mimo zwiększonej konkurencyjności i spadku cen dla finalnego nabywcy to jedyne co żeby można było utrzymać „swoją” marżę to trzeba by było zmniejszyć koszty.
Presja wywierana na zmiany w pierwotnej wersji Dyrektywy wiązała się ze sprawami w co uderzyłoby redukowanie kosztów? Otóż uderzyłoby w sferę socjalną( tu miejsce na aktywność związków zawodowych).
Na czym polegał szkopuł Dyrektywy Bolkesteina? Ona zawierała trzy istotne propozycje zmian. W tych zmianach jedna rzecz najmocniej uderzyła w dotychczasowy układ, była to zasada kraju pochodzenia. Pierwotnie ta zasada to był trzon Dyrektywy Bolkesteina. Zasada kraju pochodzenia miała oznaczać, że w sferze regulacji prawa pracy firma świadcząca usługi w innym kraju Unii Europejskiej, w trakcie tego świadczenia pracownicy podlegają przepisom kraju pochodzenia, a nie kraju świadczenia usług. Czyli jeżeli polska firma budowlana robi coś we Francji to składki na ZUS są płacone według zasad polskich, a nie według francuskich, czyli kwestie szeroko pojętego kodeksu pracy, reguł bezpieczeństwa i higieny pracy, składki na ubezpieczenia społeczne.
Pewną słabością Dyrektywy Bolkesteina w pierwotnej wersji było to (Dyrektywa ta została wstępnie przegłosowana, natomiast do 2007 roku mają się nad nią odbyć jeszcze kolejne głosowania, Parlament ma nad nią debatować, czyli formułowanie liberalizacji przepływu usług w UE nie zostało zakończone, procedura nie jest jeszcze zakończona; na razie Parlament Europejski zmienił propozycję Komisji Europejskiej, ale kształtowanie rozwiązań się jeszcze nie zakończyło), że przy liberalizacji przepływu usług kładziono nacisk na transgraniczny charakter przepływu usług tzn. zakładano, że to nie będzie chodziło o przypadki typu np. Łotysze w Portugalii działający czy Węgrzy w Finlandii, tylko transgraniczne w sensie przygraniczne (mimo że ten zwrot przygraniczne nie został użyty). W niektórych komentarzach można to zauważyć, że to by było być może co innego gdyby w ramach działań przygranicznych i krótkookresowych pozwalano na stosowanie prawa kraju pochodzenia, a gdyby to przekraczało zakres przygraniczny to wtedy już kraju faktycznej działalności. Dokładniej o stosowanych regułach decyduje kraj rejestracji świadczeniodawcy usług, czyli może być tak, że firma jest zarejestrowana w kraju A, fizycznie, faktycznie funkcjonuje w kraju B, a świadczy usługi w kraju C.
W tej Dyrektywie zawarto również inne działania, które miałyby ułatwić przepływ usług, tzn. eliminacja różnic, ograniczeń w traktowaniu przedsiębiorstw z poza kraju przez różne kraje członkowskie, czyli dyskryminowanie wybranych krajów, generalnie ułatwienie procesu rejestracji przedsiębiorstw- to się nazywa zasadą jednego punktu kontaktu. Regulacje unijne wywierają presję na władzę, by dla swoich krajowych podmiotów organizowały jeden punkt kontaktu, czyli jak ktoś chce rozwinąć przedsiębiorczość, podjąć działania biznesowe, żeby nie musiał chodzić po kilku urzędach, tylko żeby w jednym punkcie mógł zarejestrować firmę i poprzez ten jeden punkt dokonać różnych formalności. Podobnie jeżeli przedsiębiorca zagraniczny z kraju członkowskiego Unii w innym kraju unijnym chce rozpocząć działalność, żeby nie musiał uczyć się najpierw, z którymi urzędami powinien mieć do czynienia, tylko że w jednym punkcie załatwiane są wszystkie sprawy, a to ten punkt zajmuje się dystrybucją formularzy, dokumentów do właściwych instytucji. Jedne z nich zajmują się ubezpieczeniami społecznymi, inne bezpieczeństwem higieną pracy itd., ale jest jeden punkt kontaktowy. Biznesmena nie interesują te wszystkie instytucje bo on się kontaktuje z jedną upoważnioną, która zajmuję się dystrybucją dokumentacji po właściwych urzędach. Jest to bardzo dobry pomysł, ale ta Dyrektywa nie jest jeszcze prawem powszechnie obowiązującym.
W ramach tej Dyrektywy miano ułatwić delegowanie na czas określony pracowników firm usługowych, które są zlokalizowane w kraju siedzibie firmy, jeśli jadą do innych krajów członkowskich, ale tylko częściowo zważywszy, że odpadło zagadnienie reguły kraju pochodzenia. Pojawiło się uzupełniające postanowienie, które przedtem miało odgrywać inną rolę, a teraz próbuje się je inaczej zinterpretować w tym kontekście, czyli postanowienie o pomocy wzajemnej państw członkowskich Unii dla zapewnienia skutecznej i efektywnej realizacji Dyrektywy. Natomiast są pewne sformułowania, które przydałyby się w tym miejscu, dotyczą one mechanizmu współdziałania, żeby jak najlepiej ta Dyrektywa była rozwijająca współpracę konkurencyjną, czyli wzajemną ocenę i monitowanie przez państwa siebie nawzajem o niedociągnięciach we wdrażaniu Dyrektywy. Miałoby to polegać na tym, że jeśli np. Polska firma chce działać we Francji, napotkała na bariery, informuje o tym władze polskie, a te zbierają tego typu przypadki i przekazują informacje o nich władzom francuskim, żeby te poprawiły swój system, tak żeby polscy przedsiębiorcy nie napotykali już więcej na takie bariery. Natomiast ten element uległ zatraceniu w całym przedsięwzięciu. Jest zmiana, którą uchwalono 16 lutego 2006. Przegłosowano zmiany ( 394 głosów za zmianą rujnującą istotę, podcinającą sedno Dyrektywy, 215 przeciw, 33 wstrzymujące). W tym głosowaniu polscy Europarlamentarzyści (stanęli na wysokości zadania) głosowali przeciwko zmianom ograniczającym liberalizację, chcieli, aby zostawić tekst oryginalny Bolkesteina. Politycy mieli wsparcie z kilku krajów takich jak Litwa, Łotwa, Estonia, Słowacja, Czechy i Węgry (Europarlamentarzyści z tych krajów głosowali tak samo jak polscy Europarlamentarzyści). Natomiast nasi związkowcy ( ludzie z OPZZ, z Solidarności) demonstrowali przeciwko Dyrektywie Bolkesteina, ponieważ uznano, że najważniejszy jest antysocjalny wymiar tej Dyrektywy, ponieważ to powoduje, że polski pracodawca będzie mógł polskim pracownikom pracującym np. we Francji, w Niemczech płacić tak jak płaci w Polsce, a to jest niesprawiedliwie, bo jak już ich bierze do np. Francji to powinien im płacić po francusku. Tak więc, jeżeli on biorąc polskich pracowników do Francji będzie miał im płacić francuskie pensje, francuskie ubezpieczenia społeczne, płacić francuskie podatki to on tam nie pojedzie w ogóle. Ale dla związkowców ważniejsza jest idea, czyli związkowcy wolą zaczekać aż nam się dobrobyt zrówna z francuskim, to wtedy będą polscy przedsiębiorcy brali polskich pracowników do Francji na roboty według francuskich zasad i wszystko będzie ok. Natomiast cała idea miała polegać na tym, że właśnie polscy tańsi pracownicy będą zadowoleni, że pracę mają, że zarobek mają, a na pewno i tak zarobią więcej.
Jak popatrzeć na układ w Parlamencie Europejskim to bez głosów chadecji nie dałoby się zablokować Dyrektywy Bolkesteina.
Nadal specjalne egzaminy w Niemczech obcokrajowcy będą musieli zdać, w którymś ze wskazanych 41 zawodów rzemieślniczych, w Austrii z ponad 80, czyli nadal są bardzo liczne wyłączenia. Poza tym w tej nowej wersji Dyrektywy ( po poprawkach) jest podział na sektory wyłączone z działania Dyrektywy i dziedziny podlegające przepisom Dyrektywy.
Sektory wyłączone z działania Dyrektywy w ogóle to:
Świadczenie usług prywatnych w zakresie ochrony zdrowia
Rodzaje działalności usługowej o charakterze specyficznym dla swojej branży, czyli usługi finansowe, łączność elektroniczna i sieci z nią związane, transport, usługi prawnicze, ochrona zdrowia, usługi audiowizualne, hazard, loterie, zawody i działalności związane ze sfera prawa publicznego (np. notariat, usługi związane z poborem podatków)
Usługi ze sfery interesu ekonomicznego
Dziedziny, które podlegają przepisom Dyrektywy:
Usługi ogólnego zainteresowani publicznego, np.: usługi pocztowe, dostawa wody, energii elektrycznej, usługi zagospodarowania odpadów, usługi biznesowe, usługi wspomagające zarządzanie (czyli utrzymanie biur i bezpieczeństwa), reklama, nabór pracowników, usługi świadczone zarówno na rzecz biznesu i konsumenta ( w tym usługi w zakresie obrotu nieruchomościami, czyli np. agencje pośrednictwa), usługi budowlane ( w tym architektów), dystrybucja, organizacja targów handlowych, wynajem samochodów, agencje turystyczne, usługi konsumenckie w zakresie turystyki i zagospodarowania wolnego czasu, ośrodki sportowe i parki rozrywki.
Czyli podlegające przepisom Dyrektywy tzn., że w ich zakresie jakaś tam szczątkowa liberalizacja dzięki Dyrektywie następuje.
Wyłączone z działanie Dyrektywy tzn, że tam mają bardzo dużo do powiedzenia rządy poszczególnych krajów, na temat jak dany typ usług ma być rozwiązany, jeśli z krajów trzecich chcą usługodawcy się pojawić.
W tej wersji przyjętej przez Parlament Dyrektywa umożliwia krajowi importującemu usługi zastosowanie przepisów narodowych ograniczających świadczenie usług ze względu na interes publiczny czy politykę państwa, bezpieczeństwo, ochronę środowiska, ochronę zdrowia, ochronę konsumenta i odbiorcy usług, jak również reguł dotyczących warunków zatrudnienia, także tych zawartych w umowach zbiorowych.
Czyli ta Dyrektywa stała się bardziej manifestem politycznym, niż rzeczywistym rozwiązaniem otwierającym liberalizację przepływu usług. Po prostu swobodę przemieszczania się pracowników również usunięto, tzn. ta Dyrektywa miała powtarzać, ale w sposób uszczegółowiony to co jest zawarte w odrębnej dyrektywie dotyczącej swobody przemieszczania się pracowników delegowanych w ramach świadczenia usług transgranicznych. Powołano się na to, że istnieje odrębna dyrektywa, więc w tej nie warto tego zawierać. Ale odrębna dyrektywa nakłada bardzo wiele ograniczeń, restrykcji na przemieszczanie się pracowników delegowanych i po to Dyrektywa w wersji Bolkesteina miała zawierać tę kwestię, ponieważ miała ją zawierać w sposób o wiele bardziej otwarty, czyli nie zawierający tylu ograniczeń co ta wcześniejsza dyrektywa poświęcona szczegółowo swobodzie przemieszczania się pracowników delegowanych. W tej istniejącej już dyrektywie, szczegółowej zasady zatrudnienia pracowników są wyraźnie powiązane z przepisami miejscowego prawa pracy, ale skoro wyrzucono zasadę kraju pochodzenia to i wyrzucono zapisy gwarantujące swobodę przemieszczania się pracowników delegowanych.
Dumping socjalny
W zasadzie Dyrektywa oryginalna Bolksteina popierała rozwiązanie, które jest z gruntu nieuczciwe, bo chroni metodę dumpingu, bo inny kraj ma niższe koszty wytworzenia usługi, bo ma niższe świadczenia socjalne u siebie i przerzuca ten fakt na koszty świadczenia usług w innym kraju. Natomiast dumping polega na sprzedaży po niższych cenach niż rzeczywiste koszty produkcji. Jeżeli rzeczywiste koszty produkcji w danym kraju, dzięki rzeczywiście niższym świadczeniom socjalnym są jakie są to dlaczego nie można skoro podmiot z tego kraju świadczy usługi, ale klientom z innego kraju, nie można przenieść tego mechanizmu. Bo patrząc z punktu widzenia przedsiębiorcy, jeżeli on się trzyma prawodawstwa swojego kraju rejestracji, to on ma właśnie takie koszty, on tych kosztów nie zaniża, on nie oszukuje przy tych kosztach, tylko on się posługuje kalkulacjA kosztów w oparciu o swoje prawodawstwo gdzie jest zarejestrowany, a nie prawodawstwo kraju, w którym wykonuje te usługi, więc czy sformułowanie dumping w sensie ekonomicznym jest tu uzasadnione? - można mieć wątpliwości.
Były formułowane szacunki dla Polski, ile Polska może stracić na zablokowaniu oryginalnej wersji Dyrektywy Bolkesteina. To jest około 2-3 mld euro rocznie.
Wyszło z tego, że konkurencją dla Unii nie są Stany Zjednoczone czy Chiny, ale nowe państwa członkowskie. Koncepcja Europy wielu prędkości głęboko tkwi w mentalności przywódców Niemiec, Francji zwłaszcza.
Plusem jest, że w okrojonej formie Dyrektywa Bolkesteina przeszła, bo obawiano się nawet głębszego problemu, tzn, kłótnie w samej Komisji Europejskiej zanim przedstawiła Parlamentowi Europejskiemu pod głosowanie, mogły sugerować, że przy powiększeniu UE o 10 państw nastąpiło zablokowanie mechanizmów decyzyjnych. W końcu Komisja zdobyła się na przedstawienie w wersji „ostrej” Dyrektywy Bolksteina. Parlament Europejski sam siebie chwali, że okazał się zdolny do przełamania (przede wszystkim głosami socjalistów i chadeków) impasu w kwestii tego projektu Dyrektywy usługowej, a Rada Ministrów (reprezentacja ministrów z krajów członkowskich) nie była w stanie tego dokonać, nie podejmowała konkretnych rozstrzygnięć. Parlament przegłosował w okrojonej wersji Dyrektywę.
Nie jest to koniec prac nad Dyrektywą, bo do początku 2007 roku jest czas na zakończenie prac nad Dyrektywą, będzie to jeszcze raz przedmiotem obrad Parlamentu, będzie przedstawiana unijnej Radzie Ministrów, tzw, drugie czytanie w Europarlamencie powinno się odbyć. Dokładnie muszą omówić Dyrektywę jeszcze raz.
Podsumowując jeśli chodzi o liberalizację rynku usług to faktycznej liberalizacji nie mamy, skoro decyduje system prawny kraju świadczenia usługi, a nie kraju pochodzenia usługodawcy według zarejestrowania. Pewne rozwiązania techniczne, które przy tej Dyrektywie się pojawiły tzn, jednego punktu kontaktowego czy pomocy wzajemnej skutecznej i efektywnej realizacji Dyrektywy przez poszczególne kraje zostało złagodzone brzmienie, które by nakazywało stosowanie mechanizmu o wzajemnych informacji i nieprawidłowościach we wdrażaniu, ale skoro wymiana pomiędzy krajami będzie przez brak zasady kraju pochodzenia mniejsza, przepływ usług będzie mniejszy to jeśli chodzi o współpracę w zakresie wymiany informacji to nie musi być aż tak być może sformalizowana.
2 wykład z 22 maja
Wykład o dyrektywach : należy znać sedno dyrektywy - jak wygląda zakres liberalizacji przepływu usług
WYKŁAD 22.05.2006
Rozdział 4: „Korzyści z handlu międzynarodowego towarami i usługami”
Przyczyny rozwijania importu towarów:
koszty produkcji, która zastępuje import są bezwzględnie wyższe w stosunku do zagranicy
koszty produkcji, która zastępuje import są relatywnie wyższe w stosunku do zagranicy
istnieje potrzeba zaspokojenia popytu, który jest różnorodny na różne towary i usługi
Najbardziej oczywista i zrozumiała jest realizacja importu w związku z występowaniem trwałego lub przejściowego braku określonego towaru lub usługi w kraju importującym ze względu na opłacalność produkcji.
Trwały niedobór określonych towarów nie może być nigdy usunięty i dlatego występuje strukturalna potrzeba importu, który nazywa się importem niezbędnym (wyłącznym). Import ten trzeba realizować ze względu na istniejące wyposażenie kraju w zasoby (praca, kapitał) oraz na konkretne warunki klimatyczne. Polska np. nie posiada rud metali i musi je importować. Nie ma tez warunków do uprawy kawy czy kakao i dlatego je importuje. Przyczynami importu są mogą być także: rozwój gospodarczy, poziom techniczny kraju lub poziom wykształcenia obywateli. W obecnych czasach, jeśli dany kraj nie dysponuje określonymi towarami ze względów czysto ekonomicznych i technicznych to taki import ma charakter przejściowy, średniookresowy, który można zakończyć w ciągu 5-15 lat.
Można wyróżnić także tzw. import niezbędny krótkookresowy, który jest związany z wahaniami koniunktury lub oddziaływaniem czynników jak nieurodzaj lub strajki. Ożywienie koniunktury w kraju wymaga sprowadzenia nowych towarów lub usług. Natomiast spadek lub zanik produkcji w okresie załamania gospodarczego zmusza kraj do dokonania innego rodzaju transakcji importowych.
Przyczyny rozwijania eksportu towarów:
trwałe lub przejściowe dysponowanie określonymi towarami, przy jednoczesnym niedysponowaniu nimi przez inne kraje
występowanie komparatywnych (porównawczych) różnic kosztów i cen w ujęciu międzynarodowym
np. z Polski eksportowano cukier do innych krajów bo się opłacało, mimo że w Polsce panował deficyt na cukier
efekt strategii przedsiębiorstw - produkcja na dużym i stabilnym poziomie (nadwyżka eksportowa nawet po kosztach jest lepsza niż ograniczenie produkcji lub całkowite wycofanie się z rynku na jakiś czas), należy uwzględniać tutaj zróżnicowanie popytu na rynku międzynarodowym.
Dysponowanie absolutne - to trwałe lub przejściowe dysponowanie przez dany kraj określonymi towarami . We współczesnym świecie nadal mamy do czynienia z rozwojem eksportu w związku z trwałymi (strukturalnymi) różnicami w dysponowaniu towarami ( np. import kawy z Brazylii czy eksport węgla do Finlandii). Chodzi tu jednak nie o różnice w posiadaniu danych zasobów lecz czasem także o odmienny poziom rozwoju gospodarczego.
Dysponowanie względne to sytuacja, w której wewnętrzny aparat produkcyjny umożliwia rozwój produkcji przekraczającej wielkość popytu wewnętrznego.
realne - kiedy państwo rzeczywiście dysponuje nadwyżkami
potencjalne - możliwość szybkiego zwiększenia produkcji i eksportu bez ponoszenia dodatkowych nakładów czy bez ujawniania się negatywnych skutków zwiększenia eksportu dla sytuacji na rynku wewnętrznym
Dysponowaniu względnemu także towarzyszy rozwój eksportu i to głównie w okresach ożywienia koniunktury na rynkach zagranicznych czy też w okresach spadku produkcji na tych rynkach z przyczyn losowych.
Konkurencja monopolistyczna przyczynia się do zwiększenia różnorodności towarów.
Handel usługami pojawił się dopiero pod koniec XX wieku.
Usługa to zmiana dotycząca osoby lub towaru należącego do określonego podmiotu gospodarczego którą wywołuje działalność innego podmiotu pod warunkiem jednak wyrażenia na tę działalność zgody osoby lub podmiotu gospodarczego zainteresowanych określoną usługą
Sektory gospodarki:
przedsiębiorstwa dostarczające surowce do produkcji np. górnictwo, leśnictwo
przedsiębiorstwa przetwórcze ( przetwarzanie surowców pozyskanych przez wyżej wymieniony sektor)
usługi
- czyste np. transportowe, ubezpieczeniowe, handlowe, korepetycje
- niewidoczne
Cechy oddziaływujące na obrót między usługami
1) jednoczesność produkcji i konsumpcji
2) usługi nie można składować
3) nie transportuje się usług
4) asymetryczność informacji na temat usług np. usługi - turystyczne świadczący usługi wie
o wiele więcej niż nabywający tą usługę
5) usługi są bardziej objęte protekcją ze strony państwa ( państwo ingeruje mniej niż w
przypadku towarów)
Klasyfikacja międzynarodowych transakcji dotyczących usług zaproponowana przez Sampsona i Snape'a:
usługi bez migracji usługodawcy i usługobiorcy oraz bez migracji innych czynników produkcji
usługi wymagające migracji czynników produkcji, ale bez migracji usługobiorcy (np. import usług budowlanych lub leczniczych)
usługi związane z migracją usługobiorcy do usługodawcy ( np. usługi hotelarskie na rzecz turystów zagranicznych)
usługi wymagające zarówno czynników produkcji ( w tym usługodawców) jak i usługobiorców ( różnego rodzaju transakcje realizowane na terenie krajów trzecich)
Dochód z handlu międzynarodowego jest częścią dochodu narodowego. Może on być określony w formie brutto ( z amortyzacją) wtedy nazywany jest PKB czyli produkt krajowy brutto. PKB to wartość wszystkich finalnych dóbr i usług wytworzonych na terenie danego kraju i sprzedanych na rynku w danym czasie.
Produkt narodowy brutto PNB to wartość wszystkich dóbr i usług wytworzonych przez obywateli danego państwa oraz przez osoby prawne z siedzibą na jego terenie niezależnie od tego, czy podmioty te działają w kraju, czy za granicą. Pomijane są dochody obcokrajowców w danym państwie.
Sposoby zwiększania dochodu narodowego z tytułu handlu międzynarodowego:
poprzez nadwyżkę importu nad eksportem ( saldo ujemne) - powiększa podaż towarów i usług dostępnych w danym okresie w kraju. Źródłem finansowania tej nadwyżki muszą być kredyty zagraniczne, co oznacza, że w przyszłości trzeba będzie je spłacić wraz z odsetkami. Stąd bieżące ujemne saldo bilansu handlowego i bilansu usług będzie wymagało salda dodatniego w następnych latach. Ujemne saldo stwarza możliwość zwiększenia konsumpcji i inwestycji. Na inwestycje zaciąga się kredyty zagraniczne. Gdy są to inwestycje proeksportowe to prowadzą one do rozwoju eksportu i spłaty zaciągniętych kredytów i do zrównoważenia bilansu. Ale muszą być to inwestycje efektywne, by umożliwić spłatę nie tylko długu, ale i odsetek. Natomiast zaciąganie kredytów na zwiększenie konsumpcji jest ryzykowne, chyba że ma charakter krótkookresowy.
poprzez poprawę efektywności gospodarowania - prowadzi do zwiększenia funduszy przeznaczonych na inwestycje i konsumpcję bez potrzeby zaciągania kredytów i ich spłaty w przyszłości. Jak zwiększyć efektywność gospodarowania? :
- poprzez utrzymanie korzystnych relacji cen dewizowych towarów i usług eksportowanych i importowanych.
- poprzez podnoszenie krajowej wydajności pracy głównie przez modernizację techniczną produkcji dzięki importowi
- poprzesz wzrost serii produkowanych towarów i usług związany z rozszerzeniem rynku zbytu (poprzez eksport) i obniżką jednostkowych kosztów produkcji
- istotny wpływ na efektywność gospodarowania ma konkurencja towarów importowanych, bo zmusza producentów krajowych do obniżki kosztów produkcji.
W gospodarce rynkowej, która charakteryzuje się nie wykorzystanymi możliwościami produkcyjnymi, które są efektem przewagi podaży nad popytem, gdy wystąpi impuls wzrostu gospodarczego ( np. przyrost inwestycji, eksportu, wydatków budżetowych) może być uruchomiony mechanizm mnożnikowy, który powoduje wzrost dochodu narodowego większy niż wynikałby z bezpośredniej wielkości impulsów. Warunkiem powstania efektów mnożnikowych jest zwiększenie popytu konsumpcyjnego.
Mnożnik inwestycyjny
By powstał mnożnik inwestycyjny musi nastąpić wzrost popytu konsumpcyjnego. Załóżmy, że impulsem pierwotnym stał się wzrost inwestycji. W efekcie powstał popyt na dobra kapitałowe, które są niezbędne do zrealizowania tych inwestycji (np. materiały budowlane, maszyny, urządzenia), zwiększyło się też zatrudnienie. Spowodowało to wzrost produkcji dóbr kapitałowych a także wzrost dochodów pracowników zatrudnionych przy tej produkcji. Dochody te w części są przeznaczone na oszczędności i na konsumpcję. Dochody wydane na konsumpcję bieżącą zwiększyły popyt na towary i usługi dotychczas nie sprzedawane i zalegające na półkach lub magazynach. Ich sprzedaż pobudziła produkcję i zwiększyła dochody pracowników zatrudnionych przy tej produkcji itd. Stopniowo przyrosty popytu będą malały, w wyniku tego będą malały przyrosty produkcji i dochodu narodowego. Aż całkowicie wygaśnie oddziaływanie impulsu.
Mnożnik eksportowy
Działa podobnie jak mnożnik inwestycyjny. Różnica sprowadza się do tego, że impulsem pierwotnym, który uruchamia mechanizm mnożnika handlu międzynarodowego jest eksport a nie inwestycje. Przyrost dochodu narodowego zależy nie tylko od wzrostu eksportu, ale także od wydatków konsumpcyjnych pracowników zatrudnionych bezpośrednio przy produkcji eksportowej. Dochody są w części oszczędzane a w części konsumowane, co prowadzi do wzrostu produkcji towarów i usług konsumpcyjnych, a w ślad za tym wzrostu dochodów pracowników zatrudnionych przy tej produkcji itd.
W gospodarce zamkniętej (nie ma eksportu i importu) mnożnik inwestycyjny jest stosunkiem przyrostu dochodu narodowego do przyrostu inwestycji. Im większy jest mnożnik inwestycyjny, tym większy jest przyrost dochodu narodowego. W takim ujęciu mnożnik jest równoważnikiem inwestycji.
Supermnożnik
Wartość supermnożnika jest odwrotnie proporcjonalna do krańcowej stopy oszczędzania i krańcowej stopy importu oraz wprost proporcjonalna do krańcowej stopy inwestycji pobudzonych ( gdy przyrost popytu na krajowe dobra i usługi konsumpcyjne ma charakter długookresowy, moce produkcyjne zostają w pełni wykorzystane, wtedy pojawiają się tendencje do wzrostu inwestycji, które są finansowane z oszczędności). Ujemny wpływ oszczędności na poziom dochodu narodowego i dotyczy tylko okresu krótkiego przy niepełnym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych gospodarki. W dłuższych okresach inwestycje są finansowane z oszczędności.
WYKŁAD 29.05.2006
Rozdział 5: „Korzyści z międzynarodowych przepływów czynników produkcji”
Ten rozdział jest bardzo obszerny i trzeba skupić się głównie na:
- motywach (przyczynach), formach i skutkach międzynarodowego przepływu kapitału, zasobów pracy oraz wiedzy technicznej
- skutkach międzynarodowych przepływów gospodarczych dla środowiska naturalnego (typu naturalnego/typu de facto) i próbach ich optymalizacji
Pojęcie i istota międzynarodowych przepływów czynników produkcji ( MPCP)
Są one dziś ważną częścią stosunków gospodarczych. W ich zakres wchodzą przede wszystkim:
Kapitał
Praca
Ziemia (bo w ziemi tkwią zasoby naturalne)
Transfer wiedzy technicznej (coraz częściej obecnie zaliczany do MPCP)
Ponadto nie bez znaczenia dla tych przepływów jest środowisko naturalne człowieka.
Otwarta polityka międzynarodowa gospodarki pozwala na przepływ czynników produkcji.
Koszty MPCP i towarów to:
- koszty transportu
- koszty komunikowania się partnerów
- i inne związane z pokonywaniem barier zagranicznej i międzynarodowej polityki ekonomicznej
Im te koszty są niższe, tym intensywniejsze jest kształtowanie się obrotów międzynarodowych, i na odwrót.
Najmniej intensywnie rozwija się międzynarodowa wymiana zasobów pracy, co spowodowane jest głównie barierami politycznymi i ekonomicznymi, takimi jak:
-Ograniczenia wyjazdowe:
Niechęć do uszczuplania podstawowego zasobu produkcyjnego i militarnego kraju
Obawa przed wynarodowieniem
-Ograniczenia wjazdowe:
Obawa krajów przed bezrobociem
Obawa przed obniżeniem poziomu płac
Niektóre kraje nie chcą zatrudniać robotników z zagranicy. W kraju tracimy pewne dobrze wykształcone grupy zawodowe (np. lekarzy), gdyż wolą oni pracować w innych krajach, gdzie pensja jest wielokrotnie wyższa niż w Polsce. Procesy integracyjne zmniejszają te przeszkody.
Międzynarodowa migracja ludności
Def.
Jest to przenoszenie się ludności przez granice narodowe na dłuższe okresy (wg ONZ-na okres nie krótszy niż 1 rok).
Emigracja- opuszczenie przez ludzi ich dotychczasowego kraju pobytu i stałe lub długotrwałe osiedlenie się w innym kraju.
Imigracja- napływ do danego kraju na pobyt stały lub długookresowy ludzi zamieszkujących dotychczas w innym kraju.
Pomijając międzynarodowy ruch turystyczny wyróżniamy:
- migracje z powodów politycznych
- migracje zarobkowe (tzw. mały ruch przygraniczny, sezonowa migracja pracownicza-te dwa rodzaje obejmuja wyjazdy krótsze niż na rok i wg ONZ nie są typowymi migracjami, czasowe wyjazdy w celach zarobkowych na nieokreślony z góry czas, wyjazdy za granicę na stałe, motywowane względami politycz. i ekonom.)
Barierą w migracji zarobkowej jest język.
Międzynarodowy przepływ kapitału
Znacznie intensywniej przepływa kapitał niż zasoby ludzkie i szybciej się rozwija, bo jest bardziej mobilny.
Def.
Kapitał- środki pieniężne, których wykorzystanie za granicą rodzi stosunek należności-zobowiazania między eksporterem i importerem. (nie ma zgodności co do def. między różnymi źródłami)
Kapitał powstaje wskutek dokonywania oszczędności przez gospodarstwa domowe, przedsiębiorstwa produkcyjne, budżety narodowe, banki itd.
Celem międzynarodowego eksportu kapitału jest przynoszenie zysku jego właścicielowi w krótkim i długim okresie.
Od właściwego przepływu kapitału należy odróżnić:
przemieszczanie się kapitału za granicę- syt., gdy właściciel przenosi się wraz z kapitałem za granicę, podejmuje tam dział. ekon., a uzyskiwane dochody wykorzystuje wyłącznie w kraju nowego osiedlenia.
transfer pozycji majątkowych z innych tytułów:
- darowizny prywatne i rządowe
- odszkodowania wojenne
- odszkodowania z tyt. nacjonalizacji zagranicznego majątku
który-podobnie jak przemieszczanie się kapitału za granicę- nie powoduje występowania między eksporterem i importerem kapitału stosunków typu należności-zobowiązania i nie przynosi dochodu.
międzynarodowe obroty materialnymi środkami produkcji- określane mianem kapitału ( trwałego i obrotowego), wykorzystywanego w procesie produkcji towarów i przy świadczeniu usług.
Materialne środki produkcji - wartości, kt. im towarzyszą.
Kapitał często utożsamiany jest z bezpośrednią funkcją pieniężną, ale może mieć też inny charakter-np. know-how.
Kapitał pożyczkowy a kapitał produkcyjny:
- k. pożyczkowy- pojecie czysto pieniężne, wkłady gotówkowe- wymieniane w skali międzynarodowej
wkłady gotówkowe i różnego rodzaju papiery wartościowe (najczęściej obligacje), z
wyłączeniem akcji.
- k. produkcyjny- pieniądz jest instrumentem materialnym- kapitał ten występuje w obrocie
międzynarodowym w postaci inwestycji bezpośrednich lub inwestycji portfelowych
(portfolio).
Inwestycje produkcyjne- dokonywanie nakładów kapitału w przedsiębiorstwach zagranicznych w celu ich uruchomienia od podstaw albo ich zakupu w części lub w całości.
Jeśli następuje uruchomienie przedsięb. zagranicz. od podstaw lub ich zakup w całości, to wartość dodatkowa jest przekazywana do kraju macierzystego w formie zysków.
Uzyskanie kontroli nad zagranicznym przedsiebiorstwem przez eksportera kapitału wymaga dysponowania odpowiednią wlk. pakietu kontrolnego;
- przynajmniej udziałem 51% wartości akcji zagranicznego przedsięb.
-w praktyce wobec dużego rozdrobnienia akcji wśród właścicieli przeciętny pakiet kontrolny wynosi ok. 25%
Z p-tu widzenia możliwości sprawowania kontroli oraz formy przekazywania do kraju wartości dodatkowej, niezmiernie ważna jest- pominąwszy kwestie stopnia rozdrobnienia akcji- motywacja zagranicznych inwestorów. Jeśli dążą oni do sprawowania kontroli i faktycznie ją sprawują, to przekazują do kraju wartość dodatkową w formie zysków. Natomiast, gdy chodzi jedynie o otrzymanie dywidend od akcji przedsiębiorstw zagranicznych, wtedy trudno mówić o chęci sprawowania kontroli, w takich syt. mamy do czynienia z zagranicznymi inwestycjami typu portfelowego.
Inwestycje portfelowe- polegają na zakupach akcji oraz innego rodzaju papierów wartościowych zagranicznych przedsiębiorstw produkcyjnych i usługowych w celu uzyskiwania dochodów, które zazwyczaj są przesyłane do kraju macierzystego w formie procentów i dywidend.
Nie chodzi o trwałą kontrolę nad zagranicznymi przedsiębiorstwami oraz zdobycie czy utrwalenie pozycji na rynkach innych krajów. Zasadniczym motywem jest bardziej rentowna lokata kapitału. I. portfel. dokonują zazwyczaj właściciele niewielkich kapitałów, ale nie jest to regułą.
Międzynarodowa wymiana wiedzy technicznej(WT)
Względnie nowe zjawisko w międzynarodowych stosunkach ekonomicznych. Ma jednak dziś bardzo duże znaczenie.
Cechy wiedzy technicznej:
-specyficzny czynnik produkcji, stosowany w celu wywołania zmian w środowisku materialnym lub społecznym m.in. przy wytwarzaniu towarów i usług,
-czynnik mało obfity i trudno dostępny i dlatego zwykle drogi (wysoka cena), ale jednocześnie wysoka jest jego społ. i ekonom. użyteczność.
Traktowanie WT jako czynnika produkcji jest pewnym uproszczeniem, bo w rzeczywistości za samodzielny czynnik produkcji można uważać jedynie tzw. wiedzę czystą (nieucieleśnioną)- inf. o charakterze techniczno-organizacyjnym lub ekonomicznym (konkretne informacje), występujące w postaci: licencji, patentów, know-how itp. Wyróżniamy wiedzę techniczną chronioną (np. patenty) i niechronioną, a także szczegółową i ogólną. Wiedza techniczna jest produktem działalności naukowej (B+R) i doświadczenia zdobywanego w procesie produkcji.
-w. t. szczegółowa- dot. ściśle określonych towarów lub procesów produkcji, bezpośrednio lub po wcześniejszym przerobieniu (uzupełnieniu) nadaje się do praktycznego zastosowania, w jej skład wchodzą: wynalazki, projekty inwestycyjne, drobne propozycje racjonalizatorskie, know-how (wiedza techniczna, nie chroniona prawami wyłącznymi i utrzymywana w tajemnicy przez jej posiadacza)
- w. t. ogólna- np. wiedza o właściwościach metali czy przemianach energii, zawsze wymaga przetworzenia (uzupełnienia), stanowi wkład do tworzenia nowej wiedzy szczegółowej, pozwala także na lepsze zrozumienie procesów produkcji, a przez to na lepsze nimi sterowanie.
Transfer wiedzy technicznej występuje wtedy, kiedy określona wiedza ogólna lub szczegółowa, dostępna w danym momencie w danym kraju, staje się znana w innym kraju w sposób odmienny niż niezależne badania, poszukiwania, gromadzenie doświadczeń itd. Import i związany z tym efekt poznawczy nie są ostatecznym celem nabywcy, lecz jedynie środkiem do wytwarzania nowych towarów, do zastosowania nowych metod produkcji.
Sposób przemieszczania się wiedzy technicznej, np. poprzez ludzi. Nośnik ludzki, a ściślej bezpośrednie ich kontakty, to najszybszy, o najmniejszym stopniu zniekształcenia informacji nośnik wiedzy technicznej. (więcej na str. 108)
Def. teorii proporcji w zasobach Ohlin- wymiana towarów zostaje przesądzona, gdy…?
Dlaczego dane kraje podzieliły między sobą dane dziedziny
wytwórczości?
Jakie warunki sprzyjają wytwórczości danego towaru w danym
kraju?
(rozdział III trzeba dobrze przerobić na egzamin!!!)
Specyficzny charakter ruchów kapitału
- cecha zwrotności i odpłatności kapitału
- odstępstwa od reguł zwrotności i odpłatności kapitału
( 5.2.str.110-112)
Przekazanie określonej wartości za granicę lub otrzymanie jej z zagranicy na warunkach zwrotności ozn, iż kraj otrzymujący ją jest w przyszłości zobowiązany do jej zwrotu.
Transfer wartości na warunkach odpłatności jest równoznaczny z koniecznościa przekazywania za granicę, w trakcie użytkowania kapitału, określonych wartości jako wynagrodzenia za czasowe dysponowanie pewną siłą nabywczą. Sa cztery podstawowe typy transferów, odznaczających się też cechami bezzwrotności i nieodpłatności:
nieodpłatne i bezzwrotne- jednostronny ruch kapitału, niesienie zagranicy pomocy materialnej lub konieczność wyrównania strat zawinionych przez kraj dokonujący transferu- zapłata reparacji i odszkodowań wojennych,
nieodpłatne, ale zwrotne-mają też w pewnym stopniu charakter pomocy, transfery te występują głównie jako nie oprocentowane pożyczki finansowe na cele rekonstrukcji gospodarczej oraz rozwoju krajów ekonomicznie słabo rozwiniętych,
odpłatne i bezzwrotne- tzw wieczny kredyt (są to przypadki bardzo rzadkie),
odpłatne i zwrotne- najbardziej typowe i najczęściej występują w obrocie międzynarodowym, mają formę oprocentowanych kredytów oraz przynoszących dochód lokat majątkowych za granicą.
5.2.2. Formy i przyczyny międzynarodowych ruchów kapitału- str.112
Lista kryteriów pozwalająca wyodrębnić podstawowe rodzaje przepływów kapitału
(na egzaminie może być!!!)
motywy przepływu kapitału,
okres przepływu kapitału,
podmioty sprawcze i sposoby przemieszczania się kapitału,
charakter przepływu kapitału,
„normalność” ruchu kapitału,
wpływ ruchu kapitału na równowagę bilansu płatniczego,
kierunek przepływu kapitału.
Ad.1)
międzynarodowe ruchy kapitału o charakterze politycznym bądź humanitarnym- motywem przepływu kapitału jest chęć niesienia pomocy zagranicy w postaci darów, subsydiów oraz zwrotnej pomocy gosp., lub konieczność wyrównania zagranicy zawinionych strat i szkód poprzez zapłatę reparacji i odszkodowań (są to przepływy jednostronne, nie są więc sensu stricto)
ruchy o charakterze ekonomicznym- są podporządkowane zasadzie osiągania max zysków (rodzaje na str.114)
Ad.2)
krótkoterminowe- jeżeli okres lokaty nie przekracza 1 roku
długoterminowe- jeżeli okres ten jest dłuższy niż rok
Ad.3)
ze względu na status prawny uczestników międzynarodowych transakcji kapitałowych: publiczne i prywatne transfery kapitału
kryterium dokonania transakcji kapitałowej oraz podmioty działające w różnych sektorach gospodarki: w sek. pieniężnym (s.bankowy i s.centralnych instytucji monetarnych) i w sek.niepieniężnym (s.osób prywatnych, s.przedsiębiorstw i s.rządowy), także dużą rolę pełni sektor o właściwości ponadnarodowej- sek.instytucji i organizacji międzynarodowych (str118)
Najbardziej typowe przepływy kapitału dokonują się między:
- krajowymi i zagranicznymi przedsiębiorstwami,
- krajowymi i zagranicznymi bankami komercyjnymi
- krajowymi i zagranicznymi instytucjami rządowymi
-krajowymi podmiotami i międzynarodowymi instytucjami finansowymi
-krajowymi podmiotami i zagranicznymi rynkami papierów wartościowych
Ad.4)
przepływy autonomiczne- dokonywane przez określone podmioty niezależnie od innych transakcji w bilansie płatniczym, czyli autonomicznie, z zamiarem zmiany ich międzynarodowej (zewnętrznej) pozycji wierzycielskiej lub dłużniczej.
przepływy indukowane(przystosowawcze)- transakcje, które stanowią pasywne dopasowanie się określonych pozycji w bilansie kapitałowym do transakcji bieżących lub autonomicznych ruchów kapitału, np. transakcje dewizowe banku centralnego, podejmowane wskutek wystapienia nierównowagi w bilansie obrotów bieżących czy w zakresie autonomicznych ruchów kapitału
Ad.5)
normalny ruch kapitału- wolny kapitał kieruje się z kraju, w którym stopa procentowa jest od porównywalnych lokat jest niższa, do kraju, w którym w danym momencie jej poziom jest wyższy
anormalny ruch kapitału- nie reaguje na różnicę stóp procentowych, obserwuje się odwrotny kierunek przepływu: z rynków pieniężnych i kapitałowych, na których stopa procentowa jest wyższa, na rynki gdzie jest ona niższa( nie będzie o tym szczegółowo mówił )
Pojęcie ucieczki kapitału-migracja kapitału z kraju o wyższej stopie procentowej do kraju o niższej
stopie procentowej, ale relatywnie większej sile nabywczej, kapitał jest praktycznie
nieczuły na dodatnie różnice stóp procentowych. Występowała ona już w okresie
międzywoj. i stała się powszechna w końcowym okresie istnienia systemu walutow.
w Bretton Woods.
Ad.6)
przepływy stabilizujące bilans płatniczy
przepływy destabilizujące bilans płatniczy
-W warunkach ogólnego zrównoważenia bilansów płatniczych ruch kapitału ma charakter destabilizujący (przepływ długoterminowy kapitału może być niekorzystny dla danego kraju , jeśli ten kraj miał np. zrównoważony bilans), przy czym w kraju, z którego kapitał migruje, pojawia się deficyt, a w kraju, w którym kapitał się lokuje -nadwyżka.
-Przy niezrównoważonych bilansach płatniczych przepływy kapitału mogą działać zarówno stabilizująco jak i destabilizująco (jeśli dany kraj ma nierównowagę to przepływ kapitału „naprawiający” tą lukę będzie stabilizujący dla bilansu). Stabilizujący jest wtedy gdy- kapitał przepływa z kraju o nadwyżce bilansu do kraju, w którym utrzymuje się deficyt.
Ad.7)
eksport kapitału- czyli obroty aktywne
import kapitału- czyli obroty pasywne
-Pojęcie kapitału brutto i netto
-kapitał netto- różnica między wartością obrotów aktywnych i obrotów pasywnych w danym kraju i w danym okresie. Dany kraj jest eksporterem netto kapitału- jeśli jego wywóz >przywóz wdanym okresie, natomiast importerem netto w syt. odwrotnej.
Takie spojrzenie umożliwia określenie charakteru danej gospodarki narodowej jako wierzyciela lub dłużnika oraz dynamiki zmian zachodzących w jej pozycji zagranicznej.
Zatem pojęciem międzynarodowych ruchów kapitału można objąć wszelkie te transakcje kapitałowe dokonywane między krajami i zagranicznymi podmiotami gospodarczymi, które powodują zmianę wysokości lub struktury salda należności i zobowiązań danej gospodarki narodowej wobec zagranicy, czyli jej pozycji zagranicznej netto. Transakcje te są ujmowane w bilansie kapitałowym, tworzącym część bilansu płatniczego określonego kraju.
Różne rzeczy, o których Huter wspomniał:
-Panowanie nad przepływem kapitału w skali międzynarodowej.
-Banki centralne nie dają sobie rady z upłynnieniem długoterminowych aktywów
-Co się dzieje kiedy kapitał przypływa i odpływa?
Podział podmiotów na: (5.3. w książce)
-prywatne
-państwowe
-Sektor pieniężny i niepieniężny (różnice)
-Przepływy między instytucjami rządowymi- jesteśmy w okresie przejściowym, w schyłkowej fazie liberalizmu w przepływach międzynarodowych kapitału. Filozofia unikania zadłużania się za granicą…
-Bilans płatniczy musi być sprowadzony do zera przez operacje wyrównawcze, ale wewnętrznie ta sytuacja wcale nie musi być zrównoważona.
1
![]() | Pobierz dokument msg.wyklady.do.29.05.2006.miedzynarodowe.doc Rozmiar 431 KB |